Anna: Arku czy zastanawiałeś się nad jeszcze innymi rozwiązaniami? Czy raczej od razu widziałeś, że taka oczyszczalnia będzie dla nas najlepsza?
Arek: Od samego początku widziałem, że chcę korzeniową oczyszczalnię.
Anna: Na czym to polega?
Arek: Otóż, są 4 etapy oczyszczania. Ścieki najpierw przechodzą przez separator tłuszczu. Później wędrują do osadnika gnilnego. A stamtąd na poletko hydrobotaniczne. Ostatni etap to zużycie oczyszczonej wody.
Anna: Jak wygląda obsługa i żywotność oczyszczalni którą planujemy?
Arek: Samo złoże hydrobotaniczne ma żywotność około 20 lat. Po tym czasie wymienimy żwir w złożu. Osadnik gnilny będziemy opróżniać nie częściej niż raz na rok lub raz na dwa lata. Nie martw się o żywotność zbiornika.
Anna: Jeśli chodzi o koszty, czy to będzie dla nas drogie rozwiązanie?
Arek: W naszym przypadku drogie może być zamontowanie osadnika gnilnego. Dlatego, że ma on dość nietypowy rozmiar. Trzeba będzie też zbudować drogę do miejsca gdzie będzie zakopany. Liczymy się z tym, że wynajmiemy dźwig do włożenia osadnika w wykopany dół. Nie możemy użyć plastikowego zbiornika, który jest lżejszy, z uwagi na wysoki poziom wody gruntowej nas (ta woda mogłaby wypchać zbiornik).
Anna: Czy w przypadku naszej oczyszczalni potrzebne będzie zasilanie energią elektryczną?
Arek: Nie.
Anna: Co będzie głównym filtrem oczyszczalni?
Arek: Oczyszczanie następuje poprzez działanie bakterii. Bakterie żyją sobie na korzeniach roślin i żwirze, którym wypełnione jest złoże.
Anna: Opowiedz trochę o ekosystemie jaki będzie w naszej oczyszczalni
Arek: Najprostsza wersja takiej oczyszczalni to poletko porośnięte trzciną lub wierzbą. U nas będzie to zbiorowisko roślin bagiennych. Przy dobrej aranżacji takiego poletka, może wyglądać ono jak naturalny ekosystem bagienny.
Anna: No nie. Czy to oznacza że oprócz tego całego leśnego ogrodu który wymyśliłeś, czyli lesie w lesie, będziemy mieć jeszcze jakieś bagno obok domu?
Arek: Anno nie dramatyzuj. Oprócz tego, że będzie to bardzo funkcjonalne bagno to do tego jeszcze ładne.
Anna: Jaką powierzchnię przeznaczymy na oczyszczalnię?
Arek: Samo złoże to będzie około 90m2. Osadnik gnilny i separator tłuszczu będą zakopane w ziemi, więc niewidoczne.
Anna: Czy będziemy potrzebować jakieś pompy etc?
Arek: Nie będziemy potrzebować ani pomp ani żadnych innych urządzeń. Wszystko dlatego, że teren u nas jest pochyły, wszędzie będą spadki a z tym przepływ grawitacyjny.
Anna: Jak będzie wyglądała sytuacja naszej oczyszczalni w zimie? Czy trzeba ją jakoś zabezpieczać przed mrozem etc?
Arek: Nie będzie potrzeby stosowania osłon na zimę. Z tego co wiem to wydajność takiej oczyszczalni w zimie spadnie o jakieś 10%.
Anna: Czy planujesz stosowanie jakichś biopreparatów etc by wspomóc pracę oczyszczalni?
Arek: Myślę że jedyną rzeczą mogłoby być wrzucanie kultur bakterii do osadnika i nic po za tym.
Anna: I teraz najważniejsze dla mnie pytanie! Jeśli chodzi o stosowanie środków czystości w domu, czego mam unikać?
Arek: Generalnie należy unikać chemicznych środków czystości. Kategorycznie nie można używać tych, które zawierają chlor, np wybielacze bo są one bakteriobójcze.