sobota, 30 sierpnia 2014

​Światło i przestrzeń, dwie obsesje współczesnego budownictwa​


Fot.  Kinga Krzęczko

Michał - jeden z naszych znajomych, na moje narzekania o tym, że mieszkam w  malutkim, ciasnym domku odpowiedział kiedyś: 'Ten dom nie jest ciasny, jest kompaktowy'. Co prawda określenie kompaktowy brzmi lepiej niż ciasny ale nie zmienia to faktu, że brakuje mi tutaj miejsca, światła i przestrzeni.


To chyba jakaś obsesja

Współczesne budownictwo (naturalne i nie tylko) cechują duże, przestrzenne wnętrza, do tego wielkie okna i przeszklone ściany wpuszczające jak najwięcej naturalnego światła. Oglądając niektóre współcześnie projektowane wnętrza mam wrażenie, że żyję w epoce którą niemal dopadła mania przestrzeni i naturalnego światła. Przyznaję się do tego, że również i ja uległam tej obsesji. Zapewne dlatego, że mieszkamy w tym kompaktowym ciemnym domku wielkości M2 z dzieciakiem i 20kg+ borderem collie. Często czuję się zupełnie jak na powyższym zdjęciu Kingi. Wiem, że gdzieś tam jest światło i gdzieś tam jest przestrzeń. Nie wiem tylko gdzie, bo na pewno nie w tym domku. 
Zabawne jak wszystko się zmienia, w czasach liceum, przyjmijmy że całkiem niedawno :) byłam zafascynowana epoką wiktoriańską, ciemnymi i zimnymi zamkami, ciężkimi zasłonami wpuszczającymi tylko odrobinę światła, ciemnymi zdecydowanymi kolorami ścian i mebli, długimi mrocznymi korytarzami i gotycką dekoracją wnętrz. Teraz to wszystko uważam za męczące i nie wyobrażam sobie egzystowania w takich wnętrzach!



Oznaki tego, że mieszkasz w zbyt małym, ciemnym wnętrzu:
  • przeglądając się w lustrze, w swojej ciemnej łazience, zawsze wyglądasz o niebo lepiej niż we wszystkich innych lustrach poza domem, wyglądasz też o wiele młodziej niż Twoi szkolni znajomych na naszej klasie
  • Twój salon to jeden wielki multi - funkcjonalny chaos, pełni zbyt wiele funkcji np. funkcję pokoju dziennego, biura, biblioteki, kuchni, spiżarni, pralni, pokoju zabawkowego, kina, garażu dla rowerów, wózka dziecięcego i nie wiadomo czego jeszcze
  • czasami wydaje Ci się, że z półek na ścianach zaraz wszystko pospada próbując Cię zaatakować z niecka a z Twoich szafek wszystko się wysypuje
  • by sięgnąć po daną rzecz na dnie szafy musisz z niej najpierw wyjąć 19387429357 innych rzeczy
  • odwiedzająca Cię rodzina mówi 'ciesz się, przynajmniej masz mniej sprzątania niż ja w moim dużym domu'
  • odwiedzający Cie znajomi mówią 'jaki przytulny domek, wszystko w zasięgu ręki'


Zamiast dalej marudzić...

Biorę kartkę, długopis i robię sobie listę rzeczy na które chcę zwrócić szczególną wagę urządzając w przyszłości nasz dom. Będzie to zarazem lista błędów jakich nie zamierzam popełnić, 20 sposobów na to jak optycznie powiększyć wnętrze. Kilka poniższych pomysłów wymaga jeszcze ostatecznej zgody Arka, a ten ten nie daje się łatwo przekonać. Z uwagi na to, że to właśnie Arek wykona wszystkie nasze meble, potrzebuję naprawdę dobrych, uczciwych argumentów na to by poniższa lista mogła przejść z fazy dzisiejszego planowania do fazy 'wióry lecą w warsztacie Arka'.



20  sposobów na to jak optycznie powiększyć wnętrze

  1. Deski podłogowe - będą ułożone w sposób prostopadły do okna. Tym samym będą nadawać głębi pomieszczeniu, które przez to będzie wydawało się większe
  2. Sofy i fotele na nogach - mają mniejszą szansę na zdominowanie pomieszczenia, i sprawią że pomieszczenie będzie wyglądało na lekkie, przestrzenne
  3. W salonie jedna pusta ściana na filmy z projektora - zależy mi na tej ścianie więc na pewno jej nie zagracę
  4. Minimalistyczny wystrój wnętrz - styl organiczny a jeśli będziemy na tyle odważni, to być może z małym akcentem zen
  5. Duże pionowe lustro w holu - do tego wyszczuplające ;) takie prosto z przymierzalni sklepowej
  6. Malutki dywanik w salonie - pod stolikiem do kawy, jak wszystko co matowe będzie pochłaniał mi światło, dlatego będzie bardzo mały
  7. Jasne kolory ścian i biały sufit
  8. Przesuwne drzwi - łączące kuchnię z salonem, tak by w razie potrzeby te dwa pomieszczenia łączyć ze sobą albo oddzielać
  9. Okna bez żadnych rolet, firanek, ewentualnie bardzo długie na całą ścianę jasne zasłony nie przepuszczające światła, wykonane z naturalnych materiałów
  10. Jasne ramy okien 
  11. Okna jako jedna tafla szkła 
  12. Zdecydowane, duże obrazy i fotografie - tylko kilka
  13. Biblioteka - w holu półki biblioteczne od podłogi do samego sufitu na jednej ścianie tylko 
  14. Kilka większych mebli, zamiast wielu malutkich
  15. Jasne drewniane meble
  16. Jasne, lekko błyszczące parapety - które będą odbijały światło - wymaga jeszcze zgody Arka
  17. Jasna, lekko błyszcząca podłoga - wymaga zgody Arka
  18. Mocno błyszczące blaty w kuchni które będą odbijać światło - zdecydowanie wymagają zgody Arka
  19. Schody drabiniste 
  20. Meble w kuchni od podłogi wysokie do sufitu - wymaga zgody Arka
 
Jeśli masz swoje sposoby na to jak optycznie powiększyć wnętrza, napisz proszę w komentarzu poniżej, podziel się :)


 

piątek, 22 sierpnia 2014

Marta Rakowska w blogowym talk-show Budujemy z Gliny


Marta-Rakowska-wywiad-blogowy-talk-show






Cześć Marto, dzięki wielkie za przyjęcie zaproszenia do naszego talk-show :)
Witam serdecznie :)


Marto od kilku lat jesteś w zespole the Archanes Project w Grecji gdzie zajmujecie się budową naturalnych domów. Prowadzicie badania i eksperymenty na szerokiej gamie naturalnych materiałów budowlanych w naszej ulubionej technologii gliny lekkiej w szalunku. Poprzez warsztaty, publikacje i różne wydarzenia dostarczacie informacji, wsparcia i inspiracji dla ludzi zainteresowanych budową zdrowego domu. Dodatkowo testujecie budynki z gliny lekkiej poprzez mieszkanie w nich :) A od niedawna jesteś jesteś również członkiem trzyosobowej ekipy Minoeco zajmującej się naturalnymi tynkami, naturalnymi wykończeniami, tadelaktem i rzeźbami. Marto skąd u Ciebie zainteresowanie naturalnym budownictwem i naturalnymi wykończeniami, jak to się wszystko zaczęło?
To była ucieczka z korporacji do rzemiosła. Kilka lat spędziłam w warszawskim biurowcu, gdzie wszystko było pozornie prestiżowe i dochodowe, a klima i kofeina zachęcały do odtwórczego działania. Praca była tylko i wyłącznie pracą a we mnie zakorzeniona tęsknota za tworzeniem czegoś była coraz silniejsza. Kiedy pierwszy raz natknęłam się na artykuł o budownictwie naturalnym, od razu wiedziałam, że to jest moja nowa ścieżka. Zaczęło się od lektur i studiowania. Od 2008 roku z Kretą łączą mnie sprawy osobiste, wyjazdy kilka razy w roku. Stwierdziłam, że to jest idealne miejsce aby przejść do części praktycznej naturalnego budownictwa. Moja pierwsza konstrukcja to był dom dla psa w technice COB, nim się spostrzegłam a moje dwutygodniowe wakacje przeminęły. Wróciłam do biurowca pełna nowej energii i już planowałam kolejny wyjazd. Potem znalazłam się na warsztatach małej konstrukcji ze słomy, tam poznałam Yorgosa, który planował postawić dwa domy w technice lekkiej gliny. Od razu pomyślałam, że to świetny, długoterminowy projekt, gdzie mogłabym przejść przez wszystkie etapy budowy od fundamentów po wykończenia. Ponad roku czasu zajęła mu walka z grecką biurokracją i uzyskanie pozwolenia na budowę w technice lekkiej gliny. Ja w międzyczasie, zajęłam się rozsądnym gospodarowaniem moich oszczędności. Kiedy dostałam sygnał, że jest pozwolenie i ruszamy z budową, natychmiast złożyłam wypowiedzenie w pracy i przeniosłam się na Kretę. Stworzyliśmy wtedy Archanes Project. I tak zaczęła się prawdziwa przygoda życia...


Opowiedz nam o coś więcej Minoeco i o tym czym ostatnio się zajmujecie?
Minoeco to nasze najmłodsze dziecko i jest wynikiem kompletnego zauroczenia kulturą minojską. Ta najstarsza cywilizacja europejska dysponując bardzo prymitywną techniką stworzyła budowle o niesłychanym poziomie artystycznym. Pozostałości największych pałaców na Krecie, z drugiego tysiąclecia p.n.e., mają nienaruszone partie tynków wapiennych, glinianych, wykończone w stylu fresco (malowidła na mokrym tynku) oraz sgraffito (rzeźbienia w tynku). Dla mnie jest to najlepsza gwarancja trwałości naturalnych materiałów.
W Minoeco zaopatrujemy się w materiały lokalnie i sami tworzymy mikstury. Korzystanie z gotowych mieszanek tynkarskich jest dla mnie ograniczające i generuje niepotrzebne koszty. Poza tym jesteśmy zwolennikami DIY, metodą prób i błędów dodajemy i wykluczamy składniki z naszych receptur. Mimo uzyskania bardzo satysfakcjonujących mieszanek, nie wyobrażam sobie Minoeco bez naszych eksperymentów... to jest wspaniałe uzależnienie ;) Oferujemy tynki gliniane oraz wapienne, w tym Tadelakt. Tadelakt to idealny zamiennik płytek ceramicznych. Kładziemy go w miejscach narażonych na działanie wilgoci, jak łazienka czy kuchnia. Skład tego tynku jest bardzo zbliżony do tego, którym wykańczamy zewnętrzne ściany domu, zmienia się natomiast dalsza obróbka. Tadelakt musi być należycie zaimpregnowany, w tym celu przez kilka dni traktujemy go mydłem z oliwy z oliwek i masujemy kamieniem półszlachetnym. Takie wykończenie ma wysoki alkaliczny odczyn (dzięki czemu działa bakteriobójczo i przeciwgrzybicznie), a także wysoko estetyczny wygląd i porcelanowy dotyk. Tworzę również modele, które pokrywam tadelaktem: zlewy, mydelniczki, misy i inne pełniące rolę dekoracyjną w pomieszczeniach.
Jeśli chodzi o wykończenia gliniane, polecamy je raczej na ściany wewnętrzne. Ryzyko wymycia przez wodę jest spore, chyba, że zadbany o dobre zadaszenie domu. Z ziemi i słomy formujemy trójwymiarowe obiekty, wykończone gliną z pigmentem oraz tworzymy płaskorzeźby, które zabezpieczone woskiem pszczelim pozostają odporne na uszkodzenia. 

minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco

Gdzie i w jaki sposób uczysz się o technologiach i materiałach?
Życie na Krecie to codzienna lekcja. Wyspa jest pełna antycznych budowli z różnych okresów oraz ludzi, którzy bardzo chętnie przekazują ich historię. Generalnie mieszkańcy wyspy żyją bardzo niezależnie i posiadają wiedzę, której nie znajdziemy w książkach czy Internecie. Sami odrestaurowują swoje domy, miedzy innymi raz w roku malują je mlekiem wapiennym (1xciasto wapienne: 4xwoda) w ramach ochrony przed erozją. Stosują naturalne metody w wielu dziedzinach, od budowania po produkcję żywności czy środków czyszczących. Ostatnio zajęłam się robieniem mydeł i kremów. Jakże wspaniałe było to, że po recepturę udałam się do sąsiada a nie do Internetu ;)
Bardzo cennym źródłem informacji są dla nas archeologowie. Od nich uzyskujemy dokładne informacje jak dawne ludy tworzyły tynki ścienne, jak uzyskiwały kolory z przyrody, i najważniejsze dla nas, z czego budowali cysterny na wodę, a nawet akwedukty. Na Krecie, ani na żadnej z sąsiednich wysp, nie występuje naturalne wapno hydrauliczne (NHL), które jest ważne w przypadku mieszanek, które są narażone na kontakt z mokrym środowiskiem. Dzięki współpracy z archeologami, udało nam się odtworzyć najstarszą recepturę budowlaną w Europie, dodając do wapna hydratyzowanego (popularne ciasto wapienne) pył wulkaniczny. Stworzyliśmy w ten sposób poszukiwane wiązania hydrauliczne odporne na działania wody. 
  
minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco

Jeśli chodzi o Wasze dotychczas zrealizowane zlecenia z czego jesteś dumna najbardziej?
W pracach wykończeniowych nie ma monotonni, jest ciągła kreacja, czasami improwizacja, co czyni każdy projekt unikatowym. Lubię pracować z ludźmi, którzy wiedzą czego chcą. Raz dostaliśmy zapytanie o wykończenia gliniane na zewnętrznych ścianach domu. Ściany nie miały odpowiedniego zadaszenia ochronnego przed deszczem, w związku z tym mieliśmy duży dylemat z punktu odpowiedzialności zawodowej. Zostaliśmy jednak przekonani przez inwestora, który z głęboko zakorzenioną dbałością o środowisko, uważał, że wydobycie i obróbka wapna zostawia duży ślad środowiskowy. Przystąpiliśmy do testów gleby na terenie budowy, znaleźliśmy również glinę w stanie nienaruszonej skały. Okazało się, że mamy do dyspozycji czystą formę kaolinu. Pozostało nam tylko dopracować miksturę o dodatki stabilizujące. Dodaliśmy pastę z mąki - która dodatkowo utwardziła nasz tynk; obornik po fermentacji – który zmniejszył podatność na pęknięcia i erozje wodną oraz podgrzany olej lniany - który zwiększył trwałość i odporność na wilgoć. Moim kolejnym ulubieńcem jest kompletnie bezgotówkowy projekt, kiedy to z pewnym farmerem zrobiliśmy fantastycznie opłacalny dla obu stron barter - wymieniliśmy tadelakt na jego produkty, przepyszne miody, wina, sery itp... Trzeba być elastycznym, umieć zmodyfikować plan i wyjść poza ramy schematów. Wtedy każdy projekt jest edukacyjny, niepowtarzalny i w pełni satysfakcjonujący ;)
 

My zamierzamy tynkować sami. Jednak gdybyśmy mieli zdecydować się na ekipę zajmująca się naturalnymi tynkami i wykończeniami, na co według Ciebie powinniśmy zwrócić szczególną uwagę przy jej wyborze?
Ważne jest abyście obejrzeli dotychczasowe prace firm tynkarskich, jeśli jest możliwość to osobiście, namacalnie, jeśli nie to trzeba poprosić o przesłanie portfolio. Propozycje wykończeń, oszacowanie czasu prac i kosztów muszą być darmowe. Każdy szanowana ekipa powinna też objąć tynki gwarancją. Z drugiej strony rynek naturalnych usług tynkarskich w Polsce nie jest nasycony, można zasięgnąć porady u dotychczasowych inwestorów i jednocześnie zawęzić grono potencjalnych współpracowników.


Patrząc z perspektywy klienta, który zamierza zlecić prace tynkarskie, tadelaktowe czy inne naturalne wykończeniowe ekipie, jakie decyzje trzeba podjąć zanim rozpocznie się współpracę a jakie można podjąć później w trakcie prac?
Przed rozpoczęciem współpracy powinny być potwierdzone wszystkie materiały jakie będą użyte do wykonania tynków. Trzeba określić, czy będą to gotowe mieszanki tynkarskie zakupione w sklepie czy tynkarze będą przygotowywać własne na placu budowy. Ważną sprawą jest organizacja sprzętu mechanicznego. Należy ustalić czy na placu budowy jest już dostępna betoniarka (niezastąpiona przy pierwszych warstwach tynku) i mieszadło ręczne (praktyczne przy wykończeniach), czy cały sprzęt i narzędzia leżą w gestii wykonawcy.
Kolejna ważna rzecz to ustalenie przybliżonego czasu prac oraz metody rozliczania i płatności. Takie rozliczenie może zostać dokonane jednorazowo po zakończeniu wszystkich robót lub etapami.
Istnieje dużo technik tynkarskich. W zależności od preferencji, należy ustalić jaka będzie faktura wykończenia, czy będzie to tynk strukturalny czy zatarty na gładko a może wysoko wypolerowany. Również wybrać kolory.
I na koniec element zmienny. Wykończenia to praca twórcza, zatrudniając artystę trzeba być elastycznym, otwartym na jego fantazję i nowe pomysły w trakcie kreowania ;)
 
minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco
 
Czy w Grecji w podobnie jak w Polsce zawód naturalnego budowniczego jest popularniejszy wśród mężczyzn niż wśród kobiet? Co poradziłabyś tym wszystkim dzielnym kobietom, które dopiero zamierzają zając się tą dziedziną?
W ubiegłym roku, podczas stawiania domu z gliny lekkiej, przez cały sezon letni prowadziliśmy warsztaty. Większość z przybyłych uczestników to były kobiety. Był nawet taki tydzień, że mieliśmy 5 wolontariuszek i 1 mężczyznę, który okazał się być kwalifikowanym kucharzem. Całkiem niestereotypowa sytuacja wynikła, kiedy to kobiety pracowały na budowie, a panowie – kucharz z właścicielem domu, dbali o nasze codzienne menu ;)
Niewątpliwie udział kobiet w naturalnym budownictwem jest nowym zjawiskiem socjologicznym, kiedy to płeć żeńska wkracza do branży, która przez wieki była zarezerwowana dla mężczyzn. Ale nie tylko wkracza, z konsekwencją zajmuje top pozycje wśród zawodowych budowniczych.


Co w swojej pracy lubisz najbardziej a co mniej? Co stanowi dla Ciebie największe wyzwanie?
Jestem pedantką i lubię mieć kontrolę nad moimi narzędziami. Przed rozpoczęciem tynkowania układam moje moje pace w rządku, z czego zawsze śmieją się koledzy z ekipy. Bardzo dużo czasu spędzam też nad przygotowaniem powierzchni do tynkowania - zabezpieczenie taśmą i folią. To jest coś niespotykanego w Grecji. Generalnie tutaj wygląda to tak, tynkarze wchodzą, tynkują i wychodzą, wykonują pracę w ekspresowym tempie, ale zostawiają klienta z bałaganem. I do takich standardów ludzie się przyzwyczaili. Przy każdej przedstawianej ofercie spotykam się z niemałym zdziwieniem ze strony klienta. Czas wykonania zlecenia wydaje im się bardzo długi, bo nikt tutaj nie wlicza chwili na przygotowanie powierzchni do pracy a później oddanie jej w perfekcyjnej kondycji. Ale cierpliwość popłaca a wytrwali są nagradzani. Ta różnica robi wrażenie i akcentuje Minoeco na rynku. To już jest inna jakość wykonania.

minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco

Czy mogę zadać Ci kilka pytań na temat gliny lekkiej? W Polsce strawbale wydaje się królować na arenie budownictwa naturalnego a glina lekka jest dość niszowa. Co Ty myślisz o technologii gliny lekkiej w szalunku w zestawieniu z innymi i jak to wygląda w Grecji?
W Grecji również rynek gliny lekkiej jest niewielki, chociaż rośnie z roku na rok. Na Krecie wchodzą w grę aspekty dostępności materiałów. Wszystkie ziemie to ziemie gliniaste, gdzie zawartość gliny przekracza 60%. Słoma za to jest słabo dostępna, rolnicy odeszli od produkcji zbóż a cena za kostkę dochodzi nawet do 7 euro. Nie zmienia to faktu, że ja jestem fanką gliny lekkiej. Sprawa jest prosta, na słomie znajdują się uśpione mikroby i drobnoustroje. Kiedy dochodzi do kontaktu z wodą, powietrzem i ciepłem, zaczyna pojawiać się pleśń. Dodatek gliny zapobiega absorpcji wody, tym samym chroni słomę przed gniciem i insektami. Eksperyment przeprowadzony przez Doug'a Piltingsrud'a z Sustainable Housing Research LLC, przedstawia reakcję materiałów na deszcz. Po dwóch dniach silnych opadów mieszanka gliniano-słomiana zwiększyła swoją masę o 20%, po sześciu dniach schnięcia utraciła całą wilgoć. Podczas gdy kostka słomiana zwiększyła swoją masę o 140%, a następnie wilgoć spadła do 120%. Co oznacza, że w przypadku usterki, glina lekka poradzi sobie z wilgotnością. Mamy też dodatkową ochroną przeciwogniową. A na deser ekstra masę termiczną, która wchłania i przechowuje ciepło ;)


Jeśli chodzi o przygotowanie do tynkowania gliny lekkiej, jakiś czas temu poradziłaś nam zastosowanie trzciny co uczyniliśmy, dzięki :) W przyszłym roku będziemy robić tynki gliniane wewnątrz domu. W tym roku, za kilka tygodni zaczynami wapienne tynki zewnętrzne. Marto powiedz proszę na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę tynkując ściany zewnętrzne (wapienne) i wewnętrzne (gliniane)? Czego się wystrzegać? Jakich błędów nie popełniać tynkując?
Tynkowanie gliny lekkiej należy zacząć po wyschnięciu ścian i zakończeniu osiadania masy, miernik wilgoci powinien wskazywać poniżej 18%.
Trzeba dobrze przyciąć słomę, usunąć luźne źdźbła, tak aby uzyskać w miarę gładką płaszczyznę do wykonania obrzutki. W związku z tym, że użyliście listewek i pierwsza warstwa tynku będzie nieco grubsza, polecam aby dodać do mieszanki sieczkę słomianą. Ważne jest aby dwie pierwsze warstwy były porządnie przyczepione. W przypadku wykończeń wapiennych, trzeba stworzyć odpowiednie mostki, czyli już od pierwszej obrzutki dodać do mieszanki trochę wapna i systematycznie zwiększać zawartość wapna w recepturze. Tynk wapienny położony bezpośrednio na tynk gliniany często później odpada.
Jeśli chodzi o tynki gliniane polecam dodatki stabilizujące, obornik po fermentacji do drugiej warstwy, a do wykończeń pastę z mąki, która fajnie utwardza tynk.

minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco
Jaki jest Twój wymarzony dom i w jakiej technologii?
Na razie jestem w trybie Nomada. Nie czuje dreszczyku na myśl o posiadaniu własnego domu a wręcz cenię sobie jego brak. Jeśli kiedyś podejmę decyzję o przerwaniu swojego wędrownego stylu życia to wyobrażam sobie, że będzie to wpływem jakiegoś miejsca, które mnie kompletnie zaczaruje i sprawi, że poczuję chęć osiedlenia się tam, na stałe. Będzie się to się wiązało z budową siedliska. Musi być miejsce na uprawę żywności, warsztat do pracy twórczej oraz obowiązkowo inwentarz żywy koza, owca, kury i koń. To jakiej technologii użyję do konstrukcji, będzie zależało od strefy klimatycznej, w której się znajdę oraz dostępności lokalnych materiałów. Jedno jest pewne, będzie to totalny eksperyment i mieszanka technik. 
 

Czego jeszcze chciałabyś się nauczyć w przyszłości i w jakich dziedzinach chcesz się jeszcze rozwijać?
Przede mną spory kawałek świata naturalnego budownictwa do odkrycia, dużo materiałów i technik, na których jeszcze nie pracowałam. Zawsze ciekawiły mnie konstrukcje bambusowe. Obok mnie rośnie trzcina i ostatnio trochę eksperymentuje z małymi strukturami, testując wytrzymałość materiału. Jestem też pod dużym wrażeniem technologii ziemi ubijanej. Te naturalne przewarstwienia, monolityczna ściana, bez spoin i łączeń, sprawiają, że chce tworzyć takie arcydzieła.
Głównie jednak jestem skupiona na pracy z wapnem i doskonaleniu technik aplikacji tynków dekoracyjnych. Mój cel to praca przy renowacji i ochronie antycznych monumentów.


Marto, dziękuję Ci za czas poświęcony na rozmowę. Życzymy Ci wszystkiego dobrego i powodzenia w Twoich przedsięwzięciach :)
Dziękuję Aniu. Wszystkiego dobrego i powodzenia w finałowych etapach Waszej budowy.


By dowiedzieć się więcej na temat tego czym zajmuje się Marta zerknij na jej stronę Minoeco i fanpage Minoeco. Zainteresowanych technologią gliny lekkiej zapraszamy na stronę organizacji the Archanes Project w Grecji.


sobota, 16 sierpnia 2014

7 mitów i 7 prawd o tym co zniechęca ludzi do budowy własnego glinianego domu




za-i-przeciw-ekologiczny-dom-budownictwo-naturalne
fot.  Positive Art Photography
Dlaczego konwencjonalnie?

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tym dlaczego ludzie głównie wybierają tradycyjne domy? Domy których jakość niejednokrotnie jest słaba, które są kosztowne w utrzymaniu i często toksyczne? Dlaczego jeszcze ciągle tylko znakomita mniejszość ludzi wybiera zdrowe, naturalne i energooszczędne domy? 


Obalamy mity i stereotypy

Dzisiaj post odrobinę kontrowersyjny i prowokacyjny. Pisałam jakiś czas temu o tym dlaczego chcemy mieszkać w domu z gliny. Dzisiaj o tym, co powstrzymuje ludzi przed budową własnego naturalnego domu. Poniższa lista jest zbiorem poglądów, opinii i argumentów jakie do tej pory słyszałam podczas rozmów ze zwolennikami zarówno tradycyjnych jak i glinianych domów. Ciekawostką jest to, że większość poniższych dotyczy głównie stereotypów, mitów, braku informacji i braku doświadczeń z współczesnymi naturalnymi domami. Niestety stereotypy które niepotrzebnie odstręczają ludzi od budowania tą metodą są ciągle żywe. Zresztą zobacz sam i napisz w komentarzu co Ty o tym wszystkim myślisz


7 MITÓW 


  1. Lepianka to lepianka, zawsze będzie prymitywna i zacofana. Gliniany dom nie może być nowoczesny. Z jakiegoś powodu ludzie myślą, że dom z gliny i słomy musi być mały-jednoizbowy, z maleńkimi oknami i bardzo rustykalny. Mało tego, ludzie oczekują że jego wnętrza będą przypominać te widziane w skansenie w Sanoku. Mit jest taki, że skoro sama technologia jest stara to wszystko nią w ten sposób budowane będzie również wyglądało na stare i rustykalne
  2. Nikt mnie nie przekona, że glina jest lepsza od betonu. Skoro prawie wszyscy budują z betonu to widocznie tak jest lepiej, przecież miliony nie mogą się mylić. Czyżby? Brak znajomości alternatyw budownictwa tradycyjnego jest jedną z przyczyn małej popularności naturalnych technologii budowania. Dla większości ludzi, budowa w sposób powszechny wydaje się praktyczna (budowa z pustaków wydaje się najlepszym i najtańszym rozwiązaniem).
  3. Domy z gliny są nietrwałe. To nie będzie działało. Historia pokazuje coś zupełnie innego. Istnieją budowle z gliny, które mają po parę tysięcy lat
  4. Wilgoć będzie królować wszędzie. Nie tylko ten ich 'zielony dach' będzie zielony ale cały dom. Wcale tak nie będzie, glina posiada właściwości regulowania wilgotności
  5. Gryzonie i owady zjedzą ten dom. Ludzie myślą, że ściany zostaną zjedzone przez myszy. Dodatkowo zamieszkają tam jakieś insekty, w wyniku czego gliniany dom przeobrazi się w gliniane terrarium 
  6. Nie traktuje tych domów poważnie, są tylko na pokaz, tylko dla hippisów. Ten argument pozostawiam sobie bez komentarza :)
  7. Regulacje prawne budowy glinianych domów to trudny orzech do zgryzienia. Nawet nie jestem pewien czy budowanie tego typu jest legalne. Budowanie glinianych domów jest legalne. Procedura ubiegania się o pozwolenie na budowę wygląda identycznie jak w przypadku każdego innego budynku
     
7 PRAWD
     
  1. Brak zaufania do własnych możliwości. Wiele ludzi nie wierzy w to, że sami mogą zbudować gliniany dom. Dopiero w momencie kiedy zaczynają żywo interesować się tematem budownictwa naturalnego, czytać, pytać, brać udział w warsztatach wielu nabiera budowlanej pewności siebie i decyduje się na budowę nawet systemem gospodarczym
  2. Coraz większe zniechęcenie inwestorów do samodzielnego budowania domu. Obecnie budowane konwencjonalne domy są coraz bardziej skomplikowane. Sprzęt używany do ich budowy coraz bardziej złożony a wybór materiałów przerażająco duży. Wszystko to sprawia że współcześnie ludzie coraz częściej zlecają budowę komuś innemu. Od początków świata większość ludzi sama budowała swoje domy aż do dwudziestego wieku. Wraz z postępem technologi i wprowadzeniem coraz to bardziej skomplikowanych metod i materiałów ludzie coraz rzadziej sami zabierają się za budowę domu. To wszystko zniechęca inwestora który dla 'na wszelki nie wypadek' zwróci się do wyspecjalizowanej ekipy budowlanej
  3. Brak doświadczeń ze współczesnymi domami z gliny. Znakomita większość sceptyków tej technologi nie miała nigdy styczności ze współcześnie wybudowanym domem z gliny. Ciekawe jest to, że ludzie tego typu otwarcie manifestują brak zaufania do technologi której tak naprawdę to nie znają
  4. Słaba znajomość tematu budownictwa naturalnego. Czy znacie kogoś kto studiowałby budownictwo naturalne? Czy znacie uczelnię czy publiczną organizację która oferowałaby dostateczne możliwości zgłębiania wiedzy na ten temat? Wreszcie czy kojarzycie jakąś półkę w bibliotece publicznej poświęconą temu tematowi? Raczej nie... Budownictwo naturalne jest jeszcze ciągle niszowe. Na szczęście jest Cohabitat i coraz więcej projektantów, ekip budowlanych i naturalnych budowniczych, coraz więcej nowo powstających organizacji/społeczności promujących naturalne technologie budowania, prowadzących szkolenia, warsztaty czy opracowujących publikacje
  5. Złe doświadczenia ze starym budynkiem czy starym domem z gliny. Cześć ludzi miała lub ma okazję mieszkać w starym domu z gliny, zazwyczaj budowanym jeszcze przed wojną. To, że tynk czy ściany takiego domu mogą nie być już w najlepszej formie jest zrozumiałe. Niektórzy zapominają o tym, że dom gliniany ma prawo starzec się tak samo jak tradycyjny i tak samo jak on po pewnym czasie może wymagać remontu
  6. Kupno domu wdaje się być łatwiejsze i atrakcyjniejsze niż budowanie go samemu. Dom buduje się przez długie miesiące czy lata, podczas kiedy kredyt na 30 lat daje możliwość szybkiego kupna i zamieszkania w nowiutkim domu już od jutra
  7. Co powiedzą inni i komfort robienia tego co wszyscy. Niektórzy obawiają się negatywnej reakcji rodziców, rodziny, znajomych, sąsiadów etc. Dodatkowo to, że czyjś konwencjonalny dom wygląda i jest zbudowany z tego co setki tysięcy innych domów może dawać komuś poczucie pewnego spokoju czy komfortu. Budowanie tego, co buduje większość i trzymanie się modnych w danym czasie trendów może być dla kogoś ważne...
 
Powiązane artykuły:


wtorek, 12 sierpnia 2014

Modny kompostownik w miejskim stylu 'Urban' i wiejskim stylu 'Country'



Wyrzucanie odpadów organicznych do kompostownika ma same zalety. Jeśli tylko dysponujesz odrobiną miejsca w pobliżu swojego domu czy mieszkania to załóż sobie kompostownik



2 Główne zalety kompostowania



1) Ograniczasz ilość produkowanych przez siebie śmieci
 
Myślisz globalnie, działasz lokalnie i możesz być z siebie dumny. Nasza trzyosobowa rodzina produkuje około 4-5 litrów odpadów organicznych tygodniowo na osobę. W skali roku będzie to jakieś 250 litrów na osobę. Oznacza to, że czteroosobowa rodzina może produkować nawet ok 1000 litrów odpadów organicznych rocznie. Warto też wspomnieć o tym, że ilość tych odpadów będzie różna w zależności od diety. Jeśli jesteś raw'foodziarzem czy vege, produkujesz ich jeszcze więcej niż my.  Gdybyśmy nie mieli kompostownika, te odpadki trafiałyby do ogólnego kosza na śmieci a w konsekwencji na śmietnisko. W zależności od tego jak liczna jest Twoja rodzina możesz sobie teraz szybko policzyć ile litrów organicznych śmieci produkujecie rocznie. Jeśli wyrzucasz śmieci organiczne wraz z ogólnymi sam odpowiedz sobie na pytanie ile śmieci niepotrzebnie trafia dzięki Tobie na śmietnisko a nie przecież nie musi. Wystarczy że będziesz prowadzić kompostownik. Możesz oczywiście pokusić się o znalezienie firmy odbierającej odpady organiczne, ale będziesz musiał zapłacić za ich wywóz. W przypadku kiedy już aktywnie kompostujesz, policz o ile zmniejszasz globalną produkcję śmieci, później poklep się po ramieniu i bądź z siebie dumny przez cały dzień albo i dłużej ;)

  
2) Sam produkujesz kompost do swojego warzywnika, ogrodu czy trawnika

Jeśli nie masz ogrodu czy miejsca gdzie mógłbyś spożytkować gotowy kompost możesz go oddać np znajomym na działkę.


 
Jeśli chodzi o sprzęt kompostujący to potrzebujesz tylko 2 gadżetów: wiaderka i kompostownika. W zależności od Twojego stylu życia wybierz jedną z poniższych opcji i działaj. Miłego kompostowania!

Poniżej znajdziesz cenne wskazówki
 
 



Co wrzucać do kompostu?
  • popiół drzewny
  • skoszony trawnik
  • papier, gazety i tekturę 
  • torebki herbaciane, fusy kawy
  • starą ziemię/kompost z doniczek etc
  • sprzątając ogród możesz dodawać jednoroczne rośliny 
  • obierki, odpadki z owoców i warzyw, za wyjątkiem cytrusowych




Czego Nie wrzucać do kompostu?
  • mięsa, ryb, kości, tłuszczu i gotowanego jedzenia - te mogą przyciągnąć muchy i szczury. Jeśli szczury już się pojawiły postaraj się stworzyć im tak nieprzyjazne warunki jak to tylko możliwe: załóż metalową siatkę, co jakiś czas przewracaj kompost a w wolnych chwilach rób dużo hałasu koło swojego kompostownika :)
  • cytrusów i skórek cytrusowych (za dużo kwasów)
  • patyków i innych drewnianych które rozkładają się o wiele wolniej
  • sprzątając ogród staraj się unikać dodawania roślin wieloletnich (inaczej będą się one pojawiać przez następnych kilka lat), roślin chorych a także chwastów które zawiązały już nasiona
  • odchodów psów, kotów etc
  • produktów mlecznych


Sekret dobrego kompostowania
  • staraj się wyrzucając odpady układać je warstwami, trochę jakbyś robił lazanię
  • jeśli dodajesz do kompostownika skoszoną trawę staraj się nie wrzucać jej zbyt dużo na raz, inaczej nie będzie miała okazji pracować z resztą kompostu i zacznie brzydko pachnieć
  • od czasu do czasu zamieszaj kompost widłami by go napowietrzyć i upewnić się że nie jest za bardzo zbity
  • w czasie suszy dodaj wody


Kiedy kompost jest gotowy?

  • jego struktura jest dość pulchna i w miarę sypka, trudno jest dostrzec nierozłożone odpadki
  • pachnie przyjemnie świeżą ziemią
  • ma bardzo ciemny kolor
  • jego temperatura nie jest wyższa od temperatury otoczenia


Kuchenna wskazówka bonus  

W celu łatwiejszego wysypywania odpadków z wiaderka kompostowego dobrze jest obłożyć go wcześniej gazetą. Dodatkowo jeśli np obierając jabłka, czy ziemniaki używasz papieru kuchennego możesz z powodzeniem zastąpić go gazetą, z korzyścią dla Twojej kieszeni, kompostownika i środowiska



czwartek, 7 sierpnia 2014

Wirtualny wernisaż budowy domu z gliny


Czy byłeś kiedyś na wernisażu poświęconym budowie naturalnego domu? My też nie. Dlatego właśnie zorganizowaliśmy sobie jeden, teraz, tutaj, na blogu, taką wirtualną wystawę fotograficzną ;)


Ten sam plac budowy a kilka jego interpretacji
czyli Zuzi i Waldka fotoreporterskie spojrzenie
na to co robimy w Budujemy z Gliny


 
Budowlane zdjęcia robione przez nas już widziałeś. Teraz masz okazję zobaczyć jak wyglądała nasza budowa tego lata oczyma Zuzi i Waldka, zaprzyjaźnionych fotografów z Positive Art Photography


Autorzy zdjęć:  Positive Art Photography



 dom-z-gliny

dom-z-gliny

dom-z-gliny

dom-z-gliny


dom-z-glinydom-z-gliny


dom-z-gliny

 dom-z-gliny 

dom-z-gliny


dom-z-gliny
 dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny

dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-glinydom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny
 
dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny

dom-z-gliny

dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny


dom-z-gliny
 
dom-z-gliny


dom-z-gliny

dom-z-gliny