Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wnętrza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wnętrza. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Gliniane tynki wewnętrzne w domu z gliny


Otynkowana kuchnia z salonem. To co widać na zdjęciu to kilka cienkich warstw tynku, straciliśmy rachubę ile razy nakładliśmy tynk. Chodziło o to by dobrze przykryć rurki od ogrzewania. O ogrzewaniu ściennym napiszę w kolejnym poście. Tak więc położyliśmy kilka cienkich warstw tynku. Ostatecznie grubość tynku wynosi około 4 cm. Planujemy nałożyć jeszcze jedną warstwę ale to dopiero po wstawieniu okien.





Agregat do tynkowania


Wzór na ścianie powstał w wyniku rozerwania węża od agregatu. Wężem doprowadzany był tynk do budynku.  Niestety nasz fantastyczny agregat a właściwie wąż eksplodował nam kilka razy. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Jedynie frontowa ściana domu trochę się pobrudziła. Ale umyjemy to i będzie dobrze.



Te szare rurki to peszle w których są przewody instalacji elektrycznej. A białe to woda. Na zdjęciu kuchnia w jednym z domków gościnnych.








Na zdjęciu widać Zbysia, który pomaga nam budować od samego początku. Odkąd Zbysio zapuścił brodę coraz bardziej wygląda jak naturalny budowniczy :) W tle widać ścianę świeżo pokrytą tynkiem narzuconym agregatem. Tak właśnie wyglądał tynk przed wyrównaniem.


Najmniejsza a właściwie najwęższa kabina prysznicowa na świecie.

I jeszcze raz świeżo nałożony tynk. Agregat był nam równie przydatny jak wóz paszowy


Wiecha tynkowania!



W kolejnym artykule znajdziesz sporo zdjęć z prac związanych z montowaniem ogrzewania ściennego. Tynki i ogrzewanie ścienne zrobiliśmy tego lata. Nie miałam tylko okazji wrzucić tego na bloga. Dzisiaj nadrabiam blogowe zaległości. Do usłyszenia wkrótce :)

Anna


Artykuły powiązane:

sobota, 30 sierpnia 2014

​Światło i przestrzeń, dwie obsesje współczesnego budownictwa​


Fot.  Kinga Krzęczko

Michał - jeden z naszych znajomych, na moje narzekania o tym, że mieszkam w  malutkim, ciasnym domku odpowiedział kiedyś: 'Ten dom nie jest ciasny, jest kompaktowy'. Co prawda określenie kompaktowy brzmi lepiej niż ciasny ale nie zmienia to faktu, że brakuje mi tutaj miejsca, światła i przestrzeni.


To chyba jakaś obsesja

Współczesne budownictwo (naturalne i nie tylko) cechują duże, przestrzenne wnętrza, do tego wielkie okna i przeszklone ściany wpuszczające jak najwięcej naturalnego światła. Oglądając niektóre współcześnie projektowane wnętrza mam wrażenie, że żyję w epoce którą niemal dopadła mania przestrzeni i naturalnego światła. Przyznaję się do tego, że również i ja uległam tej obsesji. Zapewne dlatego, że mieszkamy w tym kompaktowym ciemnym domku wielkości M2 z dzieciakiem i 20kg+ borderem collie. Często czuję się zupełnie jak na powyższym zdjęciu Kingi. Wiem, że gdzieś tam jest światło i gdzieś tam jest przestrzeń. Nie wiem tylko gdzie, bo na pewno nie w tym domku. 
Zabawne jak wszystko się zmienia, w czasach liceum, przyjmijmy że całkiem niedawno :) byłam zafascynowana epoką wiktoriańską, ciemnymi i zimnymi zamkami, ciężkimi zasłonami wpuszczającymi tylko odrobinę światła, ciemnymi zdecydowanymi kolorami ścian i mebli, długimi mrocznymi korytarzami i gotycką dekoracją wnętrz. Teraz to wszystko uważam za męczące i nie wyobrażam sobie egzystowania w takich wnętrzach!



Oznaki tego, że mieszkasz w zbyt małym, ciemnym wnętrzu:
  • przeglądając się w lustrze, w swojej ciemnej łazience, zawsze wyglądasz o niebo lepiej niż we wszystkich innych lustrach poza domem, wyglądasz też o wiele młodziej niż Twoi szkolni znajomych na naszej klasie
  • Twój salon to jeden wielki multi - funkcjonalny chaos, pełni zbyt wiele funkcji np. funkcję pokoju dziennego, biura, biblioteki, kuchni, spiżarni, pralni, pokoju zabawkowego, kina, garażu dla rowerów, wózka dziecięcego i nie wiadomo czego jeszcze
  • czasami wydaje Ci się, że z półek na ścianach zaraz wszystko pospada próbując Cię zaatakować z niecka a z Twoich szafek wszystko się wysypuje
  • by sięgnąć po daną rzecz na dnie szafy musisz z niej najpierw wyjąć 19387429357 innych rzeczy
  • odwiedzająca Cię rodzina mówi 'ciesz się, przynajmniej masz mniej sprzątania niż ja w moim dużym domu'
  • odwiedzający Cie znajomi mówią 'jaki przytulny domek, wszystko w zasięgu ręki'


Zamiast dalej marudzić...

Biorę kartkę, długopis i robię sobie listę rzeczy na które chcę zwrócić szczególną wagę urządzając w przyszłości nasz dom. Będzie to zarazem lista błędów jakich nie zamierzam popełnić, 20 sposobów na to jak optycznie powiększyć wnętrze. Kilka poniższych pomysłów wymaga jeszcze ostatecznej zgody Arka, a ten ten nie daje się łatwo przekonać. Z uwagi na to, że to właśnie Arek wykona wszystkie nasze meble, potrzebuję naprawdę dobrych, uczciwych argumentów na to by poniższa lista mogła przejść z fazy dzisiejszego planowania do fazy 'wióry lecą w warsztacie Arka'.



20  sposobów na to jak optycznie powiększyć wnętrze

  1. Deski podłogowe - będą ułożone w sposób prostopadły do okna. Tym samym będą nadawać głębi pomieszczeniu, które przez to będzie wydawało się większe
  2. Sofy i fotele na nogach - mają mniejszą szansę na zdominowanie pomieszczenia, i sprawią że pomieszczenie będzie wyglądało na lekkie, przestrzenne
  3. W salonie jedna pusta ściana na filmy z projektora - zależy mi na tej ścianie więc na pewno jej nie zagracę
  4. Minimalistyczny wystrój wnętrz - styl organiczny a jeśli będziemy na tyle odważni, to być może z małym akcentem zen
  5. Duże pionowe lustro w holu - do tego wyszczuplające ;) takie prosto z przymierzalni sklepowej
  6. Malutki dywanik w salonie - pod stolikiem do kawy, jak wszystko co matowe będzie pochłaniał mi światło, dlatego będzie bardzo mały
  7. Jasne kolory ścian i biały sufit
  8. Przesuwne drzwi - łączące kuchnię z salonem, tak by w razie potrzeby te dwa pomieszczenia łączyć ze sobą albo oddzielać
  9. Okna bez żadnych rolet, firanek, ewentualnie bardzo długie na całą ścianę jasne zasłony nie przepuszczające światła, wykonane z naturalnych materiałów
  10. Jasne ramy okien 
  11. Okna jako jedna tafla szkła 
  12. Zdecydowane, duże obrazy i fotografie - tylko kilka
  13. Biblioteka - w holu półki biblioteczne od podłogi do samego sufitu na jednej ścianie tylko 
  14. Kilka większych mebli, zamiast wielu malutkich
  15. Jasne drewniane meble
  16. Jasne, lekko błyszczące parapety - które będą odbijały światło - wymaga jeszcze zgody Arka
  17. Jasna, lekko błyszcząca podłoga - wymaga zgody Arka
  18. Mocno błyszczące blaty w kuchni które będą odbijać światło - zdecydowanie wymagają zgody Arka
  19. Schody drabiniste 
  20. Meble w kuchni od podłogi wysokie do sufitu - wymaga zgody Arka
 
Jeśli masz swoje sposoby na to jak optycznie powiększyć wnętrza, napisz proszę w komentarzu poniżej, podziel się :)


 

czwartek, 9 stycznia 2014

Okienko Prawdy - Piękna Tradycja Słomianych Domów

Okienko prawdy jest nieprawdziwym oknem w ścianie domu słomianego. To nieotynkowana cześć ściany która ma za zadanie odkrycie całej prawdy o tym  z czego zbudowany jest dom i co ważne odkrycie całej prawdy o kondycji słomianych ścian. Praktykuje się okienka prawdy otwarte, gdzie można dotknąć słomy, sprawdzić jej zapach i na tej podstawie wnioskować czy ściana jest sucha, wolna od wilgoci, pleśni etc. Spotkaliśmy się także z zaszklonymi okienkami ale te otwarte przemawiają do nas o wiele bardziej.

Poniżej możecie zobaczyć kilka pomysłów, ciekawe rozwiązania i niecodzienne produkty jakich użyto przy instalowaniu okienek. Myślimy że to świetny pomysł, oboje jesteśmy wielkimi fanami recyklingu i dawania produktom drugiego życia. Z pewnością przyłączymy się do tej intrygującej tradycji i zorganizujemy sobie takie okno w naszym domu.

W niedalekiej przyszłości sklecimy też posta o technice budowania gliną lekką w szalunku.



okienko-prawdy



okno-prawdy


okno-prawdy
 
okienko-prawdy



okienko-prawdy


okienko-prawdy


okienko-prawdy


okienko-prawdyokienko-prawdy
                                            źródło                                                      źródło
          


okienko-prawdy




okna-prawdy