Strony

sobota, 26 września 2015

Dlaczego to Arek buduje a ja bloguję? Dlaczego nie odwrotnie?

Wierz mi. Tak jest lepiej dla nas wszystkich. Dla Ciebie też. 
Dostałam niedawno maila od jednego z czytelników naszej strony. Czytam: ''Aniu, najlepiej by było jakbyś przyjechała i wybudowała mi ten dom.''
Odpisałam: ''O nie mój drogi, nie chciałbyś żebym to właśnie ja wybudowała Ci ten dom. U nas to Arek buduje, a ja tylko bloguje.''
Potem zaczęłam się zastanawiać co by było gdybyśmy się z Arkiem zamienili rolami. Gdyby on prowadził naszą stronkę a ja budowała. Myślę, że wyglądałoby to mniej więcej tak. 

Arek pisałby:

''Cześć. Wczoraj Ania postawiła ścianę. Ale dzisiaj się zawaliła. To znaczy ściana się zawaliła, a nie Ania. Napiszę znowu za kilka miesięcy, albo lat. Arek.''


Tak więc Arek buduje 

Nie jestem feministką, ani żadną inna istką. Praca na budowie to ciężka praca, nawet jeśli jest to ekologiczny dom, jak nasz. Oczywiście budownictwo naturalne jest o wiele bardziej atrakcyjne dla kobiet niż to tradycyjne. W niektórych etapach uczestniczyłam chętnie. Wypychanie słomą ścian, sprzątanie, asystowanie Arkowi na budowie było świetne. Nie mogę się też doczekać wiosny i wewnętrznych tynków glinianych które planujemy. Jednak inne etapy budowy, cała reszta należy u nas tylko do Arka. Szczerze mówiąc kiedy pracowaliśmy nad fundamentami czy wznoszeniem konstrukcji ja wolałam w tym czasie gotować makaron, parzyć kawę i robić zdjęcia. Banalne? O nie! Zarówno makaron, kawa jak i fotki bardzo się przydały w całym procesie budowy. Jednak co męskie to męskie, a co żeńskie to żeńskie. Wiem też, że przede mną wiele etapów prac w których zamierzam uczestniczyć i dać z siebie 100%. Będzie ich teraz coraz więcej. Jak tylko zaczniemy się urządzać. Frajda jest ogromna, bo jest na co czekać. Jedyny minus to ten, że nie będzie mi się chciało wtedy siedzieć w kuchni. Może Arek będzie gotował ten makaron. A ja będę się kręcić na budowie. Niech każdy robi to w czym jest dobry, na dany moment.



A ja bloguje

Wydawałoby się, że naszą stronkę powinna prowadzić ta osoba z nas dwojga, która lepiej się zna na temacie budowania naturalnego. Czyli Arek. Jednak u nas to nie realne. Arek pisać nie lub. Tak więc ja podjęłam się tego wyzwania. Dopiero uczę się pisać i prowadzić bloga. Zastanawiam się czy jest coś takiego jak blogerka grafomanka, grafo-blogerka? :) Nie ważne! Uczę się. Fakt, że ja się tym zajmuje ma pewną zaletę. Budowanie to dla mnie nieodkryte lądy. Staram się pisać szczegółowo i z detalami. Języka typowo budowlanego nie znam, więc pisze swoim. Pewnie razi to ekspertów budownictwa, ale co tam. Mojej mamie się podoba i to najważniejsze. Przez ostatnie dwa lata zamieściłam 82 posty i odpowiedziałam na setki maili. Całkiem nie źle jak na super niszowego bloga. Czasami w odpowiadaniu na maile pomaga mi Arek. Są to szczegółowo techniczne pytania budowlane, proporcje, wymiary i inne do których ja nie mam głowy. Te maile czekają tygodniami na odpowiedź bo trafiają do folderu: 'SOS Arek, trudne pytania'.
 



Nasze blogowe kłótnie

Miewamy czasami krótkie, ostre wymiany zdań związane z blogiem. Nazwaliśmy je naszą  ''starożytną blogową kłótnią''. Starożytna dlatego, że jest z nami od samego początku bloga. Właściwie to już od pierwszego wpisu tutaj w 2013. Dotyczy zawsze tego samego. Czyli tego, co powinnam tutaj zamieszczać a co nie. Chodzi o to, że dla Arka, wiele rzeczy związanych  z budową jest tak oczywistych i banalnych, że on o nich by nie pisał. Dla mnie natomiast, tej która nie ma ani doświadczenia budowlanego, ani ciesielskiego to wcale banały nie są. Wszystko jest nowe i niejednokrotnie trudne. Dopiero się tego uczę i próbuje zrozumieć. Pisząc bloga właśnie to staram się robić. NOTATKI ARKU! Ten blog to są moje notatki. Robienie notatek zawsze mnie odmładza, czuje się znowu jak studentka :)


W 99% nasza starożytna kłótnia blogowa wygląda tak:

Arek: Anno nie pisz tego. To oczywiste. To każdy wie.
Anna: Dla mnie to nie jest oczywiste. I znam jeszcze co najmniej trzy inne osoby, które nas czytają i dla nich to też nie jest oczywiste!
Arek: Jakie to osoby?
Anna: Moja mama i moje dwie siostry...
Arek: Ok, więc napisz to co chciałaś. Jeśli to sprawi, że będziesz szczęśliwa?
Anna: Będę!!!

 
Koniec kłótni blogowej.

Dziękuję i do usłyszenia w następny piątek
Anna




Artykuły powiązane:




piątek, 18 września 2015

Druga część listy blogów o domach z gliny

W poprzednim wpisie mogłeś znaleźć pierwszą porcję blogów budownictwa naturalnego na które zaglądamy z Arkiem. Dzisiaj ciąg dalszy listy i nowe blogi. Niezależnie od tego na jakim etapie budowy jesteś możesz zaglądać na poniższe blogi i z pewnością znajdziesz coś interesującego.






Zrób sobie zakładkę z blogami. Ale po co?



(1) Po pierwsze po to, by nie tracić czasu na ich szukanie w internecie


(2) Po drugie będziesz miał listę ludzi których możesz wirtualnie odwiedzać kiedy tylko będziesz miał na to ochotę


(3) Po trzecie by mieć informacje warsztatach na jakie mógłbyś się wybrać. Nie wiesz kto i gdzie takie organizuje? Do tego nie chce Ci się jechać przez całą Polskę, wolałbyś gdzieś w okolicy? Jeśli tak, to zrób sobie zakładkę z blogami które zamieszczam poniżej. Również z tymi zamieszczonymi w poprzednim tygodniu. Na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze strony www/platformy warsztatowo-wolontarystycznej zadedykowanej typowo dla fanów budownictwa naturalnego. Mam tutaj na myśli stronę, która byłaby przeznaczona typowo dla wolontariuszy i gospodarzy. Wolontariuszy, którzy chętnie nauczą się budowania z gliny i inwestorów którzy chętnie zaproszą do siebie na budowę. Z tego co wiem, taka platforma wkrótce powstanie. Zanim to się stanie, Twoja zakładka może okazać się bezcenna na wiosnę. Kiedy to wszyscy ruszą z dalszymi etapami budowy. Będziesz mógł wybierać i przebierać


Część druga listy blogów
(pierwszą porcję blogów budownictwa naturalnego znajdziesz tutaj)


Świątynia Dźwięku - Sound Temple 
Kalpapāda
Osada Gaj
Dom Słoma Dom Lubla
Strawbale Łebcz Dom Z Gliny
Czajkowo - gliniana wioska
Qrna Chata
Chata z Gliny
Osada Słomiany Zapał
Strawbale - Stachlew
Naturalny dom z gliny
Słoma w mieście 



Szukam teraz blogów, stron www o remontach konwencjonalnych domów naturalnymi technologiami. Jeśli wiesz o jakimś daj nam znać proszę. 

Tymczasem dziękuje i do usłyszenia w następny piątek



Artykuły powiązane 

piątek, 11 września 2015

Lista blogów budujących z gliny cz 1



Polskie blogi o budownictwie naturalnym, facebookowe fanpage'e i kanały youtube. Strony www inwestorów, którzy teraz budują swoje glinine domy i piszą o tym i wrzucają zdjęcia. Lubisz na nie zaglądać? Lubisz wirtualnie odwiedzać takich ludzi i im kibicować? My też. Dlatego stworzyłam listę blogów które może będziesz chciał przejrzeć w wolnej chwili. Są to blogi na różnych etapach budowy tak byś mógł znaleźć coś dla siebie.


Jakie to blogi?


1) Jeszcze bezdomne blogi - te które dopiero planują, czy też projektują swój dom czy siedlisko

2) Blogi z dachem nad głową - blogi z konstrukcją i z dachem nad głową ale jeszcze bez ścian. Ściany czekają na wypełnienie. Czym? Słomą i gliną rzecz jasna. W przeróżnych proporcjach i według rozmaitych unikatowych przepisów, w mieszaninie różnych technologii budowania

3) Blogi urządzające się - te mają i dach i ściany, jeszcze tylko cała reszta i można się wprowadzać :) To blogi zajęte teraz tynkami, oknami na świat, rurami, wtyczkami, kablami, meblami i organizowaniem przestrzeni życiowej. Zdaje się, że nasz blog się do nich zalicza od niedawna

4) Blogi, które dobiły do mety - blogi które spełniły już swoje zadanie, a teraz odpoczywają przy kominku czy piecu rakietowym z kubkiem rumiankowej herbaty. Blogi pozwalające się czytać wszystkim którzy mają zamiar lub już zaczęli brać udział w tym niespiesznym maratonie budowlanym. Eksperymencie budowania domu z gliny



Lista blogów domy z gliny (część pierwsza)


EFS czyli eksperymentalna farma Stoczki
Budujemy dom
Dom miły z natury
Hobbitówa
Strawbale Poniatowice
Dom z Gliny - Projekt "Lepianka Leźno"
Strawbalebielsko
Groszkowe Siedlisko
Samo - Wystarczalność Jarucha Nadaje



Za tydzień kolejna porcja blogów. Dziękuję i do usłyszenia w następny piątek.
Pozdrawiam, Twoja nadworna research'erka glinianych domów :) 



Artykuły powiązane:

piątek, 4 września 2015

Daj sobie kopa motywacyjnego

Wszyscy czasami potrzebują kopa motywacyjnego


My też. Nie chcę żebyś myślał, że piszę tylko o pozytywnych rzeczach na tym blogu. Piszę tak, jak jest. Na przykład tak, że czasami nie wszystko idzie zgodnie z planem. Kilka tygodni temu przez zrządzenie losu straciliśmy trochę pieniędzy. Mieliśmy je przeznaczyć na kolejny etap prac tej jesieni na tynkowanie wnętrz i tak dalej... Musimy to jednak przełożyć na wiosnę. Tak więc na placu budowy nie będzie się działo nic aż do wiosny. Oczywiście cały czas będę blogować. Jest jeszcze cała masa rzeczy jakie warto opisać jeśli chodzi o dom z gliny.
 

12 miesięcy, budżet 1,000,000,000,000 zł
i wprowadzamy się na święta?

Nie... u nas tak to nie wygląda. Nasze budowanie w niczym nie przypomina budowania bohaterów serii Grand Designs. Tutaj znajdziesz jeden z naszych ulubionych odcinków. Jeśli chodzi o nas, to nie mamy ani ustalonego budżetu ani sztywnego terminu ukończenia budowy. Jest raczej elastycznie. Przyjęliśmy opcję budowy bez kredytu. Dlatego zarówno budowa jak i moje blogowanie jeszcze trochę potrwa. Przyłapujemy się na tym, że od jakichś 4 lat mówimy znajomym, że wprowadzimy się za 2 lata. I tak od 4 lat. Narazie delektujemy się nazwijmy to drogą do domu


Kop motywacyjny...

Bywają momenty kiedy nie widać postępów na budowie. Kiedy wydaje się nam, że wszystko stoi w miejscu i nie posunęliśmy budowy do przodu... Wtedy fajnie jest zajrzeć na bloga i zobaczyć, że to nie prawda! Idąc tym tropem, pomyślałam, że może zrobię dla nas małe podsumowanie. Poniżej załączam grafikę oś czasu. Zupełnie zapomniałam już o tym jak dużo pracy mamy za sobą. Zapomniałam o wylewaniu fundamentów, o wznoszeniu konstrukcji i wreszcie o tym jak pusto i dziko wyglądała kiedyś polana w tym środku lasu, zanim my się pojawiliśmy.  Zobaczyć to wszystko na papierze, na takiej osi czasu jest bardzo motywujące. Ja wiem, że tyle jeszcze przed nami ale wiesz co? będzie, jest dobrze jak mawia nasz znajomy. Jeśli tak jak my, ty też miewasz deszczowe dni, może zrób sobie małe podsumowanie i zobacz gdzie jesteś. Właściwie może okazać się, że jeszcze tylko kilka kroków przed Tobą, jakikolwiek jest Twój cel, jakikolwiek jest Twój projekt, cokolwiek zaprząta teraz twoją głowę, cokolwiek to jest. Nasz kop motywacyjny wygląda tak:





 

Najmocniejsze momenty budowlane dla nas:

1) Filmik - Wznoszenie konstrukcji drewnianej, Radość! Mamy już konstrukcję, ciągle się na nią gapimy i nie możemy przestać
2) Wypełnianie słomą - Niesamowite uczucie wznoszenia ścian. Warstwa po warstwie, coraz wyżej aż wreszcie widać jednolitą złotawą ścianę ze słomy, magia
3) Tynkowanie - O nie, jak zatynkujemy ściany to teraz już nie będzie widać słomy! No dobra... jest tynk, to ważne, przecież tynk musi być prawda? Przecież nie możemy zostawić tej słomy na zawsze, przecież wiedzieliśmy, że kiedyś trzeba będzie położyć ten cały tynk...
4) Ścianki działowe i ślepe podłogi - Radość! Wchodząc do domu nareszcie widać pomieszczenia. To szczególnie ważne dla mnie. Z jakiegoś powodu moja wyobraźnia przestrzenna kuleje. Dopiero teraz będę mogła zabrać się za wystrój wnętrz i organizowanie przestrzeni życiowej w domu i domkach.

Wszystko nabiera tempa a ostatnie postępy są widoczne i intensywne.


Roboczogodziny - ciekawostka budowlana

Podsumowaliśmy też roboczogodziny. Wychodzi na to, że do tego momentu (stan surowy otwarty), czyli postawienie 4 budynków w technologii gliny lekkiej, ściany zewnętrzne, ścianki działowe, ślepe podłogi i dachy pokryte papą, zewnętrzne tynki wapienne potrzebowaliśmy w sumie 11 miesięcy i 2,5 pracownika 6 dni w tygodniu. 


I raz jeszcze. Cokolwiek jest Twoim projektem, nad czymkolwiek pracujesz, cokolwiek zaprząta Twoją głowę zrób sobie małe podsumowanie. Tak dla siebie, by zobaczyć gdzie jesteś. Daj sobie kopa motywacyjnego, ciesz się tym co już masz za sobą a najbardziej tym gdzie idziesz.


Dziękuję i do usłyszenia w następny piątek



Artykuły powiązane: