piątek, 22 sierpnia 2014

Marta Rakowska w blogowym talk-show Budujemy z Gliny


Marta-Rakowska-wywiad-blogowy-talk-show






Cześć Marto, dzięki wielkie za przyjęcie zaproszenia do naszego talk-show :)
Witam serdecznie :)


Marto od kilku lat jesteś w zespole the Archanes Project w Grecji gdzie zajmujecie się budową naturalnych domów. Prowadzicie badania i eksperymenty na szerokiej gamie naturalnych materiałów budowlanych w naszej ulubionej technologii gliny lekkiej w szalunku. Poprzez warsztaty, publikacje i różne wydarzenia dostarczacie informacji, wsparcia i inspiracji dla ludzi zainteresowanych budową zdrowego domu. Dodatkowo testujecie budynki z gliny lekkiej poprzez mieszkanie w nich :) A od niedawna jesteś jesteś również członkiem trzyosobowej ekipy Minoeco zajmującej się naturalnymi tynkami, naturalnymi wykończeniami, tadelaktem i rzeźbami. Marto skąd u Ciebie zainteresowanie naturalnym budownictwem i naturalnymi wykończeniami, jak to się wszystko zaczęło?
To była ucieczka z korporacji do rzemiosła. Kilka lat spędziłam w warszawskim biurowcu, gdzie wszystko było pozornie prestiżowe i dochodowe, a klima i kofeina zachęcały do odtwórczego działania. Praca była tylko i wyłącznie pracą a we mnie zakorzeniona tęsknota za tworzeniem czegoś była coraz silniejsza. Kiedy pierwszy raz natknęłam się na artykuł o budownictwie naturalnym, od razu wiedziałam, że to jest moja nowa ścieżka. Zaczęło się od lektur i studiowania. Od 2008 roku z Kretą łączą mnie sprawy osobiste, wyjazdy kilka razy w roku. Stwierdziłam, że to jest idealne miejsce aby przejść do części praktycznej naturalnego budownictwa. Moja pierwsza konstrukcja to był dom dla psa w technice COB, nim się spostrzegłam a moje dwutygodniowe wakacje przeminęły. Wróciłam do biurowca pełna nowej energii i już planowałam kolejny wyjazd. Potem znalazłam się na warsztatach małej konstrukcji ze słomy, tam poznałam Yorgosa, który planował postawić dwa domy w technice lekkiej gliny. Od razu pomyślałam, że to świetny, długoterminowy projekt, gdzie mogłabym przejść przez wszystkie etapy budowy od fundamentów po wykończenia. Ponad roku czasu zajęła mu walka z grecką biurokracją i uzyskanie pozwolenia na budowę w technice lekkiej gliny. Ja w międzyczasie, zajęłam się rozsądnym gospodarowaniem moich oszczędności. Kiedy dostałam sygnał, że jest pozwolenie i ruszamy z budową, natychmiast złożyłam wypowiedzenie w pracy i przeniosłam się na Kretę. Stworzyliśmy wtedy Archanes Project. I tak zaczęła się prawdziwa przygoda życia...


Opowiedz nam o coś więcej Minoeco i o tym czym ostatnio się zajmujecie?
Minoeco to nasze najmłodsze dziecko i jest wynikiem kompletnego zauroczenia kulturą minojską. Ta najstarsza cywilizacja europejska dysponując bardzo prymitywną techniką stworzyła budowle o niesłychanym poziomie artystycznym. Pozostałości największych pałaców na Krecie, z drugiego tysiąclecia p.n.e., mają nienaruszone partie tynków wapiennych, glinianych, wykończone w stylu fresco (malowidła na mokrym tynku) oraz sgraffito (rzeźbienia w tynku). Dla mnie jest to najlepsza gwarancja trwałości naturalnych materiałów.
W Minoeco zaopatrujemy się w materiały lokalnie i sami tworzymy mikstury. Korzystanie z gotowych mieszanek tynkarskich jest dla mnie ograniczające i generuje niepotrzebne koszty. Poza tym jesteśmy zwolennikami DIY, metodą prób i błędów dodajemy i wykluczamy składniki z naszych receptur. Mimo uzyskania bardzo satysfakcjonujących mieszanek, nie wyobrażam sobie Minoeco bez naszych eksperymentów... to jest wspaniałe uzależnienie ;) Oferujemy tynki gliniane oraz wapienne, w tym Tadelakt. Tadelakt to idealny zamiennik płytek ceramicznych. Kładziemy go w miejscach narażonych na działanie wilgoci, jak łazienka czy kuchnia. Skład tego tynku jest bardzo zbliżony do tego, którym wykańczamy zewnętrzne ściany domu, zmienia się natomiast dalsza obróbka. Tadelakt musi być należycie zaimpregnowany, w tym celu przez kilka dni traktujemy go mydłem z oliwy z oliwek i masujemy kamieniem półszlachetnym. Takie wykończenie ma wysoki alkaliczny odczyn (dzięki czemu działa bakteriobójczo i przeciwgrzybicznie), a także wysoko estetyczny wygląd i porcelanowy dotyk. Tworzę również modele, które pokrywam tadelaktem: zlewy, mydelniczki, misy i inne pełniące rolę dekoracyjną w pomieszczeniach.
Jeśli chodzi o wykończenia gliniane, polecamy je raczej na ściany wewnętrzne. Ryzyko wymycia przez wodę jest spore, chyba, że zadbany o dobre zadaszenie domu. Z ziemi i słomy formujemy trójwymiarowe obiekty, wykończone gliną z pigmentem oraz tworzymy płaskorzeźby, które zabezpieczone woskiem pszczelim pozostają odporne na uszkodzenia. 

minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco

Gdzie i w jaki sposób uczysz się o technologiach i materiałach?
Życie na Krecie to codzienna lekcja. Wyspa jest pełna antycznych budowli z różnych okresów oraz ludzi, którzy bardzo chętnie przekazują ich historię. Generalnie mieszkańcy wyspy żyją bardzo niezależnie i posiadają wiedzę, której nie znajdziemy w książkach czy Internecie. Sami odrestaurowują swoje domy, miedzy innymi raz w roku malują je mlekiem wapiennym (1xciasto wapienne: 4xwoda) w ramach ochrony przed erozją. Stosują naturalne metody w wielu dziedzinach, od budowania po produkcję żywności czy środków czyszczących. Ostatnio zajęłam się robieniem mydeł i kremów. Jakże wspaniałe było to, że po recepturę udałam się do sąsiada a nie do Internetu ;)
Bardzo cennym źródłem informacji są dla nas archeologowie. Od nich uzyskujemy dokładne informacje jak dawne ludy tworzyły tynki ścienne, jak uzyskiwały kolory z przyrody, i najważniejsze dla nas, z czego budowali cysterny na wodę, a nawet akwedukty. Na Krecie, ani na żadnej z sąsiednich wysp, nie występuje naturalne wapno hydrauliczne (NHL), które jest ważne w przypadku mieszanek, które są narażone na kontakt z mokrym środowiskiem. Dzięki współpracy z archeologami, udało nam się odtworzyć najstarszą recepturę budowlaną w Europie, dodając do wapna hydratyzowanego (popularne ciasto wapienne) pył wulkaniczny. Stworzyliśmy w ten sposób poszukiwane wiązania hydrauliczne odporne na działania wody. 
  
minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco

Jeśli chodzi o Wasze dotychczas zrealizowane zlecenia z czego jesteś dumna najbardziej?
W pracach wykończeniowych nie ma monotonni, jest ciągła kreacja, czasami improwizacja, co czyni każdy projekt unikatowym. Lubię pracować z ludźmi, którzy wiedzą czego chcą. Raz dostaliśmy zapytanie o wykończenia gliniane na zewnętrznych ścianach domu. Ściany nie miały odpowiedniego zadaszenia ochronnego przed deszczem, w związku z tym mieliśmy duży dylemat z punktu odpowiedzialności zawodowej. Zostaliśmy jednak przekonani przez inwestora, który z głęboko zakorzenioną dbałością o środowisko, uważał, że wydobycie i obróbka wapna zostawia duży ślad środowiskowy. Przystąpiliśmy do testów gleby na terenie budowy, znaleźliśmy również glinę w stanie nienaruszonej skały. Okazało się, że mamy do dyspozycji czystą formę kaolinu. Pozostało nam tylko dopracować miksturę o dodatki stabilizujące. Dodaliśmy pastę z mąki - która dodatkowo utwardziła nasz tynk; obornik po fermentacji – który zmniejszył podatność na pęknięcia i erozje wodną oraz podgrzany olej lniany - który zwiększył trwałość i odporność na wilgoć. Moim kolejnym ulubieńcem jest kompletnie bezgotówkowy projekt, kiedy to z pewnym farmerem zrobiliśmy fantastycznie opłacalny dla obu stron barter - wymieniliśmy tadelakt na jego produkty, przepyszne miody, wina, sery itp... Trzeba być elastycznym, umieć zmodyfikować plan i wyjść poza ramy schematów. Wtedy każdy projekt jest edukacyjny, niepowtarzalny i w pełni satysfakcjonujący ;)
 

My zamierzamy tynkować sami. Jednak gdybyśmy mieli zdecydować się na ekipę zajmująca się naturalnymi tynkami i wykończeniami, na co według Ciebie powinniśmy zwrócić szczególną uwagę przy jej wyborze?
Ważne jest abyście obejrzeli dotychczasowe prace firm tynkarskich, jeśli jest możliwość to osobiście, namacalnie, jeśli nie to trzeba poprosić o przesłanie portfolio. Propozycje wykończeń, oszacowanie czasu prac i kosztów muszą być darmowe. Każdy szanowana ekipa powinna też objąć tynki gwarancją. Z drugiej strony rynek naturalnych usług tynkarskich w Polsce nie jest nasycony, można zasięgnąć porady u dotychczasowych inwestorów i jednocześnie zawęzić grono potencjalnych współpracowników.


Patrząc z perspektywy klienta, który zamierza zlecić prace tynkarskie, tadelaktowe czy inne naturalne wykończeniowe ekipie, jakie decyzje trzeba podjąć zanim rozpocznie się współpracę a jakie można podjąć później w trakcie prac?
Przed rozpoczęciem współpracy powinny być potwierdzone wszystkie materiały jakie będą użyte do wykonania tynków. Trzeba określić, czy będą to gotowe mieszanki tynkarskie zakupione w sklepie czy tynkarze będą przygotowywać własne na placu budowy. Ważną sprawą jest organizacja sprzętu mechanicznego. Należy ustalić czy na placu budowy jest już dostępna betoniarka (niezastąpiona przy pierwszych warstwach tynku) i mieszadło ręczne (praktyczne przy wykończeniach), czy cały sprzęt i narzędzia leżą w gestii wykonawcy.
Kolejna ważna rzecz to ustalenie przybliżonego czasu prac oraz metody rozliczania i płatności. Takie rozliczenie może zostać dokonane jednorazowo po zakończeniu wszystkich robót lub etapami.
Istnieje dużo technik tynkarskich. W zależności od preferencji, należy ustalić jaka będzie faktura wykończenia, czy będzie to tynk strukturalny czy zatarty na gładko a może wysoko wypolerowany. Również wybrać kolory.
I na koniec element zmienny. Wykończenia to praca twórcza, zatrudniając artystę trzeba być elastycznym, otwartym na jego fantazję i nowe pomysły w trakcie kreowania ;)
 
minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco
 
Czy w Grecji w podobnie jak w Polsce zawód naturalnego budowniczego jest popularniejszy wśród mężczyzn niż wśród kobiet? Co poradziłabyś tym wszystkim dzielnym kobietom, które dopiero zamierzają zając się tą dziedziną?
W ubiegłym roku, podczas stawiania domu z gliny lekkiej, przez cały sezon letni prowadziliśmy warsztaty. Większość z przybyłych uczestników to były kobiety. Był nawet taki tydzień, że mieliśmy 5 wolontariuszek i 1 mężczyznę, który okazał się być kwalifikowanym kucharzem. Całkiem niestereotypowa sytuacja wynikła, kiedy to kobiety pracowały na budowie, a panowie – kucharz z właścicielem domu, dbali o nasze codzienne menu ;)
Niewątpliwie udział kobiet w naturalnym budownictwem jest nowym zjawiskiem socjologicznym, kiedy to płeć żeńska wkracza do branży, która przez wieki była zarezerwowana dla mężczyzn. Ale nie tylko wkracza, z konsekwencją zajmuje top pozycje wśród zawodowych budowniczych.


Co w swojej pracy lubisz najbardziej a co mniej? Co stanowi dla Ciebie największe wyzwanie?
Jestem pedantką i lubię mieć kontrolę nad moimi narzędziami. Przed rozpoczęciem tynkowania układam moje moje pace w rządku, z czego zawsze śmieją się koledzy z ekipy. Bardzo dużo czasu spędzam też nad przygotowaniem powierzchni do tynkowania - zabezpieczenie taśmą i folią. To jest coś niespotykanego w Grecji. Generalnie tutaj wygląda to tak, tynkarze wchodzą, tynkują i wychodzą, wykonują pracę w ekspresowym tempie, ale zostawiają klienta z bałaganem. I do takich standardów ludzie się przyzwyczaili. Przy każdej przedstawianej ofercie spotykam się z niemałym zdziwieniem ze strony klienta. Czas wykonania zlecenia wydaje im się bardzo długi, bo nikt tutaj nie wlicza chwili na przygotowanie powierzchni do pracy a później oddanie jej w perfekcyjnej kondycji. Ale cierpliwość popłaca a wytrwali są nagradzani. Ta różnica robi wrażenie i akcentuje Minoeco na rynku. To już jest inna jakość wykonania.

minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco

Czy mogę zadać Ci kilka pytań na temat gliny lekkiej? W Polsce strawbale wydaje się królować na arenie budownictwa naturalnego a glina lekka jest dość niszowa. Co Ty myślisz o technologii gliny lekkiej w szalunku w zestawieniu z innymi i jak to wygląda w Grecji?
W Grecji również rynek gliny lekkiej jest niewielki, chociaż rośnie z roku na rok. Na Krecie wchodzą w grę aspekty dostępności materiałów. Wszystkie ziemie to ziemie gliniaste, gdzie zawartość gliny przekracza 60%. Słoma za to jest słabo dostępna, rolnicy odeszli od produkcji zbóż a cena za kostkę dochodzi nawet do 7 euro. Nie zmienia to faktu, że ja jestem fanką gliny lekkiej. Sprawa jest prosta, na słomie znajdują się uśpione mikroby i drobnoustroje. Kiedy dochodzi do kontaktu z wodą, powietrzem i ciepłem, zaczyna pojawiać się pleśń. Dodatek gliny zapobiega absorpcji wody, tym samym chroni słomę przed gniciem i insektami. Eksperyment przeprowadzony przez Doug'a Piltingsrud'a z Sustainable Housing Research LLC, przedstawia reakcję materiałów na deszcz. Po dwóch dniach silnych opadów mieszanka gliniano-słomiana zwiększyła swoją masę o 20%, po sześciu dniach schnięcia utraciła całą wilgoć. Podczas gdy kostka słomiana zwiększyła swoją masę o 140%, a następnie wilgoć spadła do 120%. Co oznacza, że w przypadku usterki, glina lekka poradzi sobie z wilgotnością. Mamy też dodatkową ochroną przeciwogniową. A na deser ekstra masę termiczną, która wchłania i przechowuje ciepło ;)


Jeśli chodzi o przygotowanie do tynkowania gliny lekkiej, jakiś czas temu poradziłaś nam zastosowanie trzciny co uczyniliśmy, dzięki :) W przyszłym roku będziemy robić tynki gliniane wewnątrz domu. W tym roku, za kilka tygodni zaczynami wapienne tynki zewnętrzne. Marto powiedz proszę na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę tynkując ściany zewnętrzne (wapienne) i wewnętrzne (gliniane)? Czego się wystrzegać? Jakich błędów nie popełniać tynkując?
Tynkowanie gliny lekkiej należy zacząć po wyschnięciu ścian i zakończeniu osiadania masy, miernik wilgoci powinien wskazywać poniżej 18%.
Trzeba dobrze przyciąć słomę, usunąć luźne źdźbła, tak aby uzyskać w miarę gładką płaszczyznę do wykonania obrzutki. W związku z tym, że użyliście listewek i pierwsza warstwa tynku będzie nieco grubsza, polecam aby dodać do mieszanki sieczkę słomianą. Ważne jest aby dwie pierwsze warstwy były porządnie przyczepione. W przypadku wykończeń wapiennych, trzeba stworzyć odpowiednie mostki, czyli już od pierwszej obrzutki dodać do mieszanki trochę wapna i systematycznie zwiększać zawartość wapna w recepturze. Tynk wapienny położony bezpośrednio na tynk gliniany często później odpada.
Jeśli chodzi o tynki gliniane polecam dodatki stabilizujące, obornik po fermentacji do drugiej warstwy, a do wykończeń pastę z mąki, która fajnie utwardza tynk.

minoeco-budujemy-z-gliny
fot. Minoeco
Jaki jest Twój wymarzony dom i w jakiej technologii?
Na razie jestem w trybie Nomada. Nie czuje dreszczyku na myśl o posiadaniu własnego domu a wręcz cenię sobie jego brak. Jeśli kiedyś podejmę decyzję o przerwaniu swojego wędrownego stylu życia to wyobrażam sobie, że będzie to wpływem jakiegoś miejsca, które mnie kompletnie zaczaruje i sprawi, że poczuję chęć osiedlenia się tam, na stałe. Będzie się to się wiązało z budową siedliska. Musi być miejsce na uprawę żywności, warsztat do pracy twórczej oraz obowiązkowo inwentarz żywy koza, owca, kury i koń. To jakiej technologii użyję do konstrukcji, będzie zależało od strefy klimatycznej, w której się znajdę oraz dostępności lokalnych materiałów. Jedno jest pewne, będzie to totalny eksperyment i mieszanka technik. 
 

Czego jeszcze chciałabyś się nauczyć w przyszłości i w jakich dziedzinach chcesz się jeszcze rozwijać?
Przede mną spory kawałek świata naturalnego budownictwa do odkrycia, dużo materiałów i technik, na których jeszcze nie pracowałam. Zawsze ciekawiły mnie konstrukcje bambusowe. Obok mnie rośnie trzcina i ostatnio trochę eksperymentuje z małymi strukturami, testując wytrzymałość materiału. Jestem też pod dużym wrażeniem technologii ziemi ubijanej. Te naturalne przewarstwienia, monolityczna ściana, bez spoin i łączeń, sprawiają, że chce tworzyć takie arcydzieła.
Głównie jednak jestem skupiona na pracy z wapnem i doskonaleniu technik aplikacji tynków dekoracyjnych. Mój cel to praca przy renowacji i ochronie antycznych monumentów.


Marto, dziękuję Ci za czas poświęcony na rozmowę. Życzymy Ci wszystkiego dobrego i powodzenia w Twoich przedsięwzięciach :)
Dziękuję Aniu. Wszystkiego dobrego i powodzenia w finałowych etapach Waszej budowy.


By dowiedzieć się więcej na temat tego czym zajmuje się Marta zerknij na jej stronę Minoeco i fanpage Minoeco. Zainteresowanych technologią gliny lekkiej zapraszamy na stronę organizacji the Archanes Project w Grecji.


2 komentarze:

  1. Super prace, super wywiad. Osobiście się uczę dopiero robienia z gliny :)

    OdpowiedzUsuń