środa, 11 czerwca 2014

Domku, weź sam się wypchaj słomą i gliną :)

Ja wiem że 'od razu Krakowa nie zbudowano' jak mawiała moja babcia, ale babciu to nie jest Kraków! Jeszcze tylko kilka dni a raczej kilka tygodni a będziemy sobie stać z boku i mobilizować ściany do schnięcia. Mamy nadzieje, że nie będą potrzebne żadne zaklęcia, niech słonce przygrzeje, niech wiatr powieje i niech wyschną wreszcie te ściany z tej  *** słomy glinianej :)  Poniżej w wielkim skrócie za pomocą zdjęć o tym co teraz robimy. Wkrótce dokładniej opiszemy cały proces, wraz z proporcjami, detalami, błędami jakie popełniliśmy a także rozwiązaniami jakie zastosowaliśmy.

  ETAP 1 PRZYGOTOWANIE KONSTRUKCJI DREWNIANEJ

Listwy o szerokości 25 mm przybijamy w odległości 10cm od siebie w formie szalunku traconego









Obijamy miejsca łączenia  ścian z drewnem konstrukcji tkaniną jutową










Wszystko po to aby uniknąć pęknięć na połączeniu drewna ze słomą











ETAP 2 MIESZANIE ROZTWORU GLINIANEGO


Tak wygląda nasz specjalistyczny sprzęt do mieszania gliny z wodą










Wymieszaną glinę z wodą przepuszczamy przez sito w celu wychwycenia kamieni, korzeni etc







Gotowa mikstura ma konsystencję gęstej śmietany 
ETAP 3 MECHANICZNE MIESZANIE GLINY LEKKIEJ

Postanowiliśmy użyć paszowozu do mieszania słomy z przygotowanym wcześniej roztworem glinianym

Tak, nie żartujemy to jest najprawdziwszy w świecie rolniczy sprzęt i wiecie co, spisuje się świetnie









Paszowóz przypomina nam gigantyczny blender a jego możliwości mieszania ten program Tv Will it blend? 











Po wymieszaniu słoma wysypuje się prosto na plandekę. Szkoda że ta genialna maszyna nie ma więcej funkcji! No cóż, koniec końców to tylko paszowóz a nie żaden  iPhone :)



















ETAP 4 WYPEŁNIANIE ŚCIAN

Ściany wypełniamy ręcznie rozprowadzając równomiernie daną ilość gliny lekkiej a następnie uklepując ją. Ten proces przypomina uklepywanie i wyrównywanie 'słomianego siennika' (dziękujemy tutaj naszej warsztatowiczce Marioli za świetne porównanie ;)












 
 
Tak właśnie wygląda u nas glina lekka wrzucona w szalunek






 Od czasu do czasu pojawiają się niezbyt dobrze wymieszane mocno zbite kawałki gliny. Te  staramy się rozdrabniać by nie spowalniały procesu schnięcia ścian. Tutaj znowu dziękujemy Marioli za świetne sformowanie 'kluchy', rozdrabniamy więc napotkane okazyjnie kluchy :) 

 

















ETAP 5 SCHNIĘCIE ŚCIAN


Domek już prawie wypchany słomą i gliną











Gotowa ściana. Nie chcemy tutaj żadnej pleśni i  żadnych grzybów.
Kiełków też nie chcemy bo od tego mamy kiełkownicę oczywiście :)


































Artykuły powiązane:




   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz