Strony

niedziela, 5 lipca 2015

Nasze gliniane domy przetrwały pierwszą zimę


 

Kilka nowych zdjęć z budowy. Nasze domki mają już jeden cały rok i pierwszą zimę za sobą. Zobacz jak zachowały się ściany z gliny lekkiej i tynk zewnętrzny. Poczytaj o tym co poszło dobrze oraz co nie do końca tak jak tego chcieliśmy.






Na jakim etapie domki zostały pozostawione na zimę?

Wiosną 2014 wypchaliśmy ściany zewnętrzne mieszanką gliny ze słomą.
Jesienią 2014 otynkowaliśmy je tynkiem wapiennym.






Jak zachowały się ściany zewnętrzne z gliny lekkiej?

Bardzo dobrze. Ściany nie osiadły od ubiegłego roku. Jesteśmy zadowoleni z technologii, którą wybraliśmy ;)

 
 


 

 



Jak zachował się zewnętrzny tynk wapienny?

Generalnie jesteśmy zadowoleni ze stanu tynku po zimie. Nie ma większych pęknięć, miejscami widać tylko nieznaczne, niegroźne pęknięcia.


  
Co poszło nie tak w zewnętrznym tynku wapiennym?

Spośród czterech budynków tylko na jednym fragmencie pod oknem odpadł większy kawałek tynku. Wielkości mniej więcej 20x50 cm. W tym miejscu tynk został źle zabezpieczony na zimę i woda zaciekała pod tynk (okolice parapetu, którego jeszcze nie ma). Oprócz tego w kilku miejscach złuszczyła się cienka warstwa tynku z listew. W miejscach gdzie był on bardzo cienko położony ale to drobiazg.








Co poszło nie tak jak zakładaliśmy?

Na początku zimy, na jednym z domków wiatr zerwał papę. Dokładnie nad jedną ze ścian szczytowych. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero na wiosnę. Przez te kilka miesięcy deszcz zalewał ścianę. Teraz wiosną ściana jest nadal mokra ale jeszcze tylko od środka. Jej zewnętrzne warstwy są suche. Na szczęście nie ma żadnych oznak gnicia czy grzyba. Zapach też jest tylko słomiany i nie wyczuwamy żadnej pleśni. Jesteśmy spokojni jeśli chodzi o schnięcie tej ściany. Nie będziemy usuwać jej zamoczonej części. Pozostawimy ją samą sobie do wyschnięcia. Wydaje się nam, że gdyby budynek był wybudowany technologią strawbale to prawdopodobnie musielibyśmy wyciągnąć zamoczone bele i włożyć nowe suche. Nie jesteśmy pewni jak zachowałby się strawbale wystawiony na działanie deszczu. Glina lekka poradziła sobie dobrze 1:0 dla gliny lekkiej :)


 


 

Artykuły powiązane:

5 komentarzy:

  1. Świetna zajawka, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają solidnie! Fajne domki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jak sie bedzie w nich mieszkac :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo glina lekka:) Wygląda to całkiem solidnie, nie wiem dlaczego ludzie słysząc glina i słoma krzywią się na samą myśl.

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezentuję się bardzo fajnie! Gratuluje pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń