sobota, 14 lutego 2015

Wojciech M. Brzeski w blogowym talk-show Budujemy z Gliny




‘’Budownictwo z gliny jest segmentem architektury zwanej Architekturą Ziemi. Architektura Ziemi prezentuje pogląd, iż Ziemia nie jest martwa, jest żywym organizmem, posiada swoją energię zasilaną energią planet.’’


Tak o budownictwie naturalnym na swojej stronie www.Naturalnydom pisze Pan Wojciech M. Brzeski, propagator technologii glina lekka w Polsce, którego jest mi bardzo miło gościć dzisiaj u nas na blogu. W latach 80-tych i 90-tych Pan Wojciech był wykładowcą w  I'IBTP aktualnie l'Institut Superieur d'Architecture et d'Urbanisme de Kinshasa. Congo jak również szefem biura projektów i realizacji Kompleksu Agro-Przemyslowego Prezydenta Zairu. Pan Wojciech zajmuje się budownictwem z ziemi już od wczesnych lat 90-tych. Jest autorem wielu innowacji i publikacji popularyzatorskich, autorem projektu www.Naturalnydom. Najnowszym przedsięwzięciem Pana Wojciecha jest budowa pierwszego w Polsce osiedla domów naturalnych w Bończy pod Warszawą.


Dzień dobry Panie Wojciechu. Wywiad z Panem to dla mnie wielkie wydarzenie i wielki zaszczyt. Jest mi bardzo miło, że znalazł Pan czas na naszą rozmowę.

Dziękuję za zaproszenie do rozmowy. Do gliny lekkiej namawiał mnie, niestety bezskutecznie, pod koniec lat 70 - tych prof. arch. Andrzej Rzymkowski z Politechniki Krakowskiej, z którym wówczas współpracowałem. Dużo później już w latach 90-tych wprowadził mnie bardzo rzetelnie w tajniki gliny lekkiej mgr inż. arch. Maciej Hyła, który wraz z żoną dr inż arch. Danutą Kupiec Hyła, kontynuowali prace prof. A. Rzymkowskiego po jego śmierci.

Historycznie rzecz biorąc 200 lat wcześniej popularyzował w Polsce glinę lekką sławny i znakomity architekt Piotr Aigner budowniczy wielu dworów, pałaców i kościołów, pracował m.in. dla Czartoryskich i Radziwiłłów. Jego autorstwa jest m.in. fasada kościoła św. Anny w Warszawie. Piotr Aigner jest autorem poradnika o budowie z gliny „Budownictwo wieyskie z cegły glino - suszoney”.



Jest Pan propagatorem gliny lekkiej w Polsce. Dlaczego właśnie glina lekka pozostaje nieustannie w kręgu Pana zainteresowań.

Moje zainteresowanie budownictwem naturalnym zaczęło się w Afryce, w której spędziłem 17 lat. Mieszkaniec Afryki potrafi zbudować dla swojej rodziny dom nie mając dosłownie 1 dolara w kieszeni. Wszystkie materiały znajduje w naturze, na miejscu, wiedza jak budować przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Tysiące km2 obszarów zabudowane jest w ten sposób. Moją myślą przewodnią jest aby w Polsce budować tak prosto, tanio i zdrowo.

Polska przeżywa najpoważniejszy od usunięcia skutków II - giej wojny światowej kryzys w mieszkalnictwie. Brak mieszkań ocenia się na 1,5 – 2,0 mln. Szczególnie dramatyczna jest sytuacja ludzi młodych, nawet jeśli mają pracę, średni zarobek miesięczny starcza na zakup 0,3 m2 mieszkania.

W badaniach CBOS ze stycznia 2012 r. :
  • 50% ankietowanych stwierdziło, że głównym problemem polskich rodzin jest brak perspektyw mieszkaniowych;
  • 70% uważa, że jest to główna przyczyna spadku urodzin.
Kredyty hipoteczne na setki tysięcy złotych nie są rozwiązaniem. Państwo tworzy nową warstwę społeczną - niewolników kredytów hipotecznych, zadłużonych na całe życie.

Z Polski zmuszono do wyjazdu od 2000 r. około 2,2 mln. osób, najczęściej młodych i dynamicznych nie bojących się nowych wyzwań. Badania pokazują, że w ciągu najbliższych 2-3 lat może wyjechać kolejne 3,0 – 5,0 mln. osób. To już będzie ostatni rejs polskiego Tytanica „z zielonej wyspy”.

Obserwacja sytuacji w mieszkalnictwie już w latach 90–tych wskazywała na nieuchronny kryzys, stąd była moja praca i poszukiwania znalezienia jakiegoś rozwiązania z sytuacji. Nikogo to wówczas nie interesowało. Zachwycano się kapitalizmem. Ministerstwo Infrastruktury dwukrotnie odmówiło mi jakiekolwiek pomocy twierdząc, że to wolny rynek rozwiąże problem, jak na ironię życzono mi powodzenia w przedsięwzięciu. Jak wolny rynek rozwiązał problem widzimy dzisiaj, kraj się wyludnia. Chyba , że oto chodziło.

Natomiast doświadczenia z Afryki wskazywały, że rozwiązania należy szukać w materiałach naturalnych, które są proste w użyciu, tanie a ponadto tylko one gwarantują zdrowie mieszkańcom. Wystarczyło znaleźć materiał i optymalny sposób jego stosowania.

Architekci prof. A. Rzymowski, M i D Chyłowie mieli słuszność, wyciągając z archiwów temat, lekkie cegły z gliny zmieszanej z słomą są rewelacją. Fabrykowane z lokalnych materiałów są bezkonkurencyjnym, trwałym, tanim i bezpiecznym w fabrykacji i użytkowaniu materiałem budowlanym na ciepłe mury i sklepienia domów.

Dlatego jestem wierny glinie lekkiej.


Dostajemy sporo pytań od naszych czytelników o to gdzie i jak można uczyć się budowania gliną lekką? Jeśli chodzi o przygotowanie teoretyczne to znana nam jest tylko jedna polska książka dotycząca gliny lekkiej Domy z gliny lekkiej. Maciej Hyła i Danuta Kupiec Hyła. Czy mógłby Pan polecić nam jeszcze inne polskie i zagraniczne publikacje?

Podręcznik M. i D. Hyłów ( 1 ) jest dotychczas najbogatszą polską pozycją o glinie lekkiej. Ostatnio przetłumaczono na język polski, staraniem Cohabitatu, książkę znanego europejskiego „guru” budownictwa z ziemi prof. Gernot Minke, „Podręcznik budowania z gliny”( 2 ). Podręcznik zawiera wiele precyzyjnych informacji w tej dziedzinie.

Osobiście korzystałem wiele z francuskiego wydania CRATerre:„Encyklopedie de la construction en terre”. V. 1.( 3 ), nie przetłumaczona.

Bardzo cenne wskazówki znaleźć można w polskich normach: Budownictwo z gliny BN-62 67-38-02 Masy gliniane ; oraz BN-62 /8841-04 Ściany z gliny ubijanej ( 4 ).

Jest kilka polskich książek z lat 50 i 60- tych ( Z.Racięcki, W.Szwarc i inni ), z każdej z nich wybierałem interesujące mnie szczegóły.

Znana publikacja dr. Teresy Kelm „Architektura ziemi” jest przede wszystkim kompendium wiedzy o architekturze ziemi.

Natomiast w poszukiwaniu zasad budownictwa naturalnego i zdrowego oraz rozwiązań konstrukcyjnych dla budynków z gliny penetrowałem budowy i biblioteki na uniwersytetach na trzech kontynentach w Afryce, Europie i w Ameryce Północnej. Trudno cokolwiek znaleźć .

Cywilizacja anglo - amerykańska nie dorobiła się spójnej, holistycznej koncepcji budowy siedzib ludzkich. Należy wrócić do dalekiej przeszłości. Starożytni tysiące lat temu posiadali szerokie horyzonty i tą wiedzę wykorzystywali do budowy swoich siedzib i miast. Tam trzeba szukać zasad budownictwa naturalnego, są one spisane w dziełach chińskiej Feng Shui i indyjskiego Vastu.

Ostatnio fizyka kwantowa swoimi badaniami potwierdza prawdy starożytnych. Aby przekonać się o tym UE musiała wydać 10,0 mld euro. na badania w tunelu pod granicą francusko – szwajcarska, wystarczyło przestudiować dzieła sprzed 5 –ciu tysięcy lat.

A teraz o wyższości gliny lekkiej nad strawbale ;). Zawsze chciałam zadać Panu to pytanie. Pisaliśmy jakiś czas temu na blogu o tym dlaczego Arek i ja preferujemy glinę lekką. Panie Wojciechu jesteśmy bardzo ciekawi Pańskiego zdania w tej kwestii. Jakie cechy tej technologii przemawiają za tym, że według Pana jest ona lepszą od strawbale i pozostałych technik budowania z ziemi ?

Słoma - podstawowy materiał domów ze słomy z ang. strawbale, jest materiałem nietrwałym, bardzo wrażliwym na wilgoć i temperaturę. Wymagającym, szczególnie w naszym klimacie, starannej ochrony przed panującymi warunkami atmosferycznymi zarówno w czasie zbioru słomy, przechowywania, budowy domu jak i w czasie jego użytkowania. W warunkach budowy taka ochrona jest b. trudna, często niemożliwa.

Paweł Sroczyński, gorący zwolennik budownictwa z słomy, lojalnie umieścił w zbiorze literatury Cohabitatu b. interesującą publikację „Jak rozkłada się słoma”. M.D.Summers, S.L.Blunk, B.M.Jenkins. cz. 1 i 2. 2003. ( 5 ) .Warto tą pozycję czytać mając w tyle głowy tytuł – Jak rozkłada się mój dom ze słomy.

W naszych prostych testach w warunkach wilgotnych w przypadku dostępu tlenu szybko, w ciągu 2 tygodni, atakowały słomę grzyby pleśniowe , przy braku tlenu równie szybko słoma czerniała i gniła.

Wystarczy mała dziura w dachu przez którą dostanie się woda do słomy budynku i mamy kłopot. Możemy nawet nie wiedzieć, że wdychamy powietrze w pomieszczeniach z pleśniami. Dowiemy się o tym jak będzie za późno. Pleśnie są powodem wielu chorób, alergii, astmy, niektóre gatunki pleśni powodują raka. Prof. dr Bronisław Zyska w książce Zagrożenia biologiczne w budynku ( 6 ) wskazuje na liczne przypadki, w wielu krajach, zachorowań na nowotwory w pomieszczeniach pokrytych pleśniami. WHO wymienia grzyby pleśniowe jako podstawowe źródło alergii i astmy oskrzelowej.

Amatorzy domów z słomy montują czujniki i monitorują wilgotność słomy w ścianie. Inni zalecają „zrobić dziurę w tynku, włożyć rękę w słomę i sprawdzić stopień zamoczenia oraz zapach”. Korzyść z tych obu zabiegów jest taka sama, dowiadujemy się, że warunki w ścianie są niekorzystne dla rozwoju pleśni lub dowiadujemy się o konieczności rozbiórki części ściany lub całości domu. Literatura przedmiotu zaleca tworzące się naloty grzybów pleśniowych zwalczać natychmiast.
Ponadto słoma jest łatwo palnym materiałem i wymaga szczególnej staranności w obchodzeniu się z ogniem. Wystarczy iskra i dom spłonie w kilka minut. Przypadki samozapłonu stogów słomy są powszechnie znane, teoretycznie samozapłon domu ze słomy jest możliwy.
Dziesiątki stron liczą francuskie przepisy dotyczące bezpiecznej budowy domu ze słomy. Natomiast pół kartki papieru starczy do spisania takich zaleceń do budowy domów z gliny lekkiej.

Cegły z gliny lekkiej wytrzymują 10 lat na słońcu, deszczu, śniegu i mrozie - bez przykrycia!! bez śladów gnicia czy pojawienia się grzybów, dopiero po 10 latach deszcz zaczyna wymywać ze słomy glinę. Cegły z gliny lekkiej na powietrzu pod zadaszeniem poleżą dziesiątki lat, otynkowane w domach setki lat. Autorzy publikacji „Jak rozkłada się słoma” ( 4 ) oceniają trwałość słomy w budynkach na 50 lat a więc niewiele.
Zwolennicy domów ze słomy podmienili ostatnio nazwę swoich domów - na domy z gliny - czemu unikają pierwotnego, prawdziwego nazewnictwa wprowadzając klientów w błąd?

Tymczasem izolacja cieplna ścian i sklepienia stanowi ok. 15% – 20% kosztu budowy domu. Czy warto ryzykować pozostałe 80%?
Uważam, że ta technologia aktualnie jest ryzykowna. Nie jestem przeciwnikiem doświadczeń z słomą, lecz uważam ,iż w chwili obecnej na to szkoda czasu, pilnym zadaniem na dzisiaj jest rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego w Polsce.


Preferuje Pan cegły gliniane a nie glinę lekką w szalunku. Dlaczego właśnie cegły? Jak porównałby Pan te dwie techniki?

Architekci Maciej i Danuta Kupiec Hyła w latach 90-tych zbudowali dom doświadczalny z gliny lekkiej u ks. Fijałka k. Chrzanowa. W połowie dom był budowany w szalunku , w połowie z cegieł. Konkluzja z tego badania, którą przekazał mi osobiście p. M. Hyła, była jednoznaczna – sprawniejszą i bezpieczniejszą techniką budowy jest budowa z przygotowanych wcześniej i wysuszonych cegieł z gliny.
 
W technice budowy w szalunku wadą jest wprowadzanie wielu ton wody w masie glinianej podczas budowania. W mojej technologii na 1m2 pow. użytkowej potrzeba 1,0 m3 gliny lekkiej ( ściany i sklepienie ), wprowadzimy więc ok. 200,0 l wody na 1m2 powierzchni użytkowej, dla domu o pow. 100,0 m2 - 20,0 t. wody !! Żadnej gwarancji nie ma , że w jednym sezonie całość masy glinianej wyschnie a jak nie wyschnie, żadnej gwarancji, że grzyb nie zaatakował już masy glinianej i drewna konstrukcji nośnej .

Niemcy lubią budować w szalunku i mają z tym kłopoty. Zwraca na ten fakt uwagę prof. G. Minke w swoim podręczniku ( 2 ) opisując przypadek na budowie w Fridberg-Heimathausen ( Niemcy ) z 1989 roku, cytat : „…ustalono, że słoma z uwagi na swą dużą siłę kapilarną zatrzymuje wodę ekstremalnie długo i pomimo glinianej otuliny, środek ściany o grubości 30 cm pozostaje wilgotny przez wiele miesięcy i stanowi doskonałe środowisko dla grzybów pleśniowych”. W rezultacie ścianę rozebrano. Jak podaje profesor nie był to pojedynczy przypadek w Niemczech.

Brakuje mi informacji z tej budowy czy używano gliny tłustej lub b. tłustej oraz czy słomę na budowie macerowano gliną. Z naszych doświadczeń wynika, że te dwa czynniki mają zasadniczy wpływ na trwałość biologiczną masy glinianej. Macerowanie słomy gliną wynika w Polsce z historycznych przekazów, w książce prof.G. Minke nie znalazłem takiego zalecenia.

W praktyce rygorystycznie przestrzegamy murowania domu wyłącznie ze starannie wysuszonych cegieł z gliny. Cegły suszymy na słońcu i wietrze, w pryzmach naszkicowanych 200 lat temu przez P. Aignera, nikt do tej pory prostszego i tańszego suszenia nie wymyślił.



Według Pana jaką przyszłość ma technologia gliny lekkiej w Polsce? Jak będzie się rozwijała w przeciągu następnych kilku dekad ?

Opracowana przez nas technologia budowy z gliny lekkiej oferuje unikalne możliwości budowy domu we własnym zakresie. Te możliwości istnieją dzięki:
  • łatwości pracy z gliną;
  • prostej i czytelnej dla każdego konstrukcji domu oraz starannie opracowanej technologii stosowania naturalnych materiałów w domu;
  • krajowe zasoby gliny są ogromne. Glina występuje we wszystkich rejonach kraju;
  • słoma jest jeszcze powszechnie dostępna.

Inwestor po krótkich warsztatach jest zdolny wykonać swój dom. Własna praca, z rodziną czy przyjaciółmi pozwala obniżyć o 60% do 70% koszt budowy, ograniczyć wydatki wyłącznie do kosztu zakupu materiałów budowlanych.

Przykład. Segment o pow. użytkowej 42,7 m2 w domu szeregowym.
Koszt materiałów na wykonanie stanu surowego - 20 550,0 zł. czyli 480,0 zł/m2.
Koszt mat. na wykonanie stanu wykończeniowego - 7 900,0 zł. czyli 185,0 zł/m2.
Ogółem zakup materiałów - 28 450,0 zł. ok. 670,0 zł/m2.
Wycena nie obejmuje zakupu działki, instalacji sanitarnej i elektrycznej, biologicznej oczyszczalni ścieków – razem ok. 20 000,0 zł.

W przypadku pożyczki 50 000,0 zł na 20 lat , bez wpłaty własnej, rata kredytu hipotetycznego wyniesie 200,0 zł/m-c.

Jak ja widzę przyszłość gliny lekkiej ? Po przeczytaniu Pani bloga , innych stron w Internecie, widać w ostatnim okresie czasu fantastyczną pracę w dziedzinie budownictwa naturalnego dużej grupy osób. Pracują za własne pieniądze, bez pomocy finansowej, z własnej chęci i umiłowania tematu, pracują samodzielnie lub potworzyli różne stowarzyszenia lub fundacje, pracują we wszystkich dziedzinach budownictwa naturalnego. Największe skupiska ludzi są wokół łódzkiego Cohabitatu, poznańskich Architektów Wędrownych, OSBN (Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Budownictwa Naturalnego ), także Pani blogu „Budujemy z gliny”.

Ta grupa jest to ogromny potencjał, który należy wykorzystać i który należy mieć na uwadze kreśląc scenariusze na przyszłość.

Analizując tą przyszłość musimy powrócić do demografii. Wspomniałem o spodziewanej w najbliższych 2-3 latach emigracji kolejnych 3-5 milionów osób. Wg oficjalnych prognoz ONZ w 2100 roku będzie nas 20 mln. mniej niż obecnie czyli 15 mln. To nie jest już kryzys państwa, to jest jego koniec.

Na najbliższą dekadę widzę więc dwa scenariusze :

Scenariusz czarny.

Rządzący, bez względu na opcje polityczne, przez 25 lat nic nie zrobili w mieszkalnictwie. Nadal nie mają żadnych sensowych programów. Będą więc nadal wypychać na emigrację miliony młodych ludzi. Wyjeżdżają najbardziej dynamiczni i niepokorni. Rządzący mają w kraju spokój socjalny. Nie potrzeba więcej mieszkań, będą pustostany. Pada przemysł budowlany.

Ja kończę moje osiedle domów z gliny w Bończy, osiedle pozostanie jako zamieszkały skansen. Mam do dyspozycji jeszcze 5,0 ha gruntu w sąsiedztwie. Gdzieś w kraju zwolennicy zdrowego budownictwa pobudują sobie jeszcze setkę domów z gliny lekkiej.

W telewizji narkotyki – konkursy śpiewu i tańca, od rana do wieczora kabarety, świat się kręci, emigracja. Ostatni gasi światło.

Scenariusz biały.

W takiej samej dramaturgii demograficznej, w sytuacji zagrożenia bytu państwa, rządzący budzą się z letargu i podejmują spektakularne decyzje, na miarę sytuacji w państwie.

Decydują się m.in. zaspokoić potrzeby młodych ludzi na tanie i zdrowe mieszkania. Dokonują przeglądu istniejących możliwości technicznych. W przeglądzie oczywisty jest udział osób z alternatywnych rozwiązań. Pierwszeństwo mają koncepcje naturalne i zdrowe dla mieszkańców.

Zostaje wykreowany i popierany przez rządzących ruch budowy domów z gliny. Budują sami przyszli mieszkańcy, duży jest udział bezrobotnych i niepełnosprawnych. Autentyczny powrót do budownictwa naturalnego .

Kreatorami tego ruchu są młodzi ludzie, z stowarzyszeń i fundacji . Ministerstwo Infrastruktury swoimi agentami wspomaga ten ruch, pomaga mu prawnie, organizacyjnie i finansowo – z funduszów na innowacje :
  • realizowane jest pilnie pilotażowe osiedle domów naturalnych w Bończy, egzamin przechodzi zaprojektowany sektor domów szeregowych ;
  • uruchomiony zostaje pilotażowy krajowy program pierwszych 100,0 tys. domów różnych typów z gliny lekkiej (opracowany jeszcze w 2012 r. ) i w innych naturalnych technologiach ;
  • zainicjowana zostaje budowa małych i dużych osiedli domów szeregowych.
Na drodze do funduszy będą rafy. Pierwsza transza 10,0 mld. euro z UE na innowacje została w Polsce już zmarnowana. Pieniądze wydano - innowacyjność gospodarki spadła. Dystrybucja tych środków jest wadliwa. Raport ekspertów Uczelni Vistula prof. Krzysztofa Rybińskiego wskazał, że mechanizmy dysponowania środków zostały tak zaprojektowane, że niszczą innowacyjność a zapewniają bezpieczeństwo urzędnikom.

W kolejnej transzy 10,0 mld. euro na innowacje – nie widać konkursów dotyczących rozwiązania kryzysowej sytuacji w mieszkalnictwie.

Jedno jest oczywiste - kryzysu w mieszkalnictwie nie rozwiąże się bez podjęcia innowacyjnych przedsięwzięć technologicznych i technicznych oraz prawnych, finansowych, organizacyjnych.

FINANSE

Propozycja. Każdy obywatel Rzeczpospolitej Polskiej w momencie osiągnięcia pełnoletniości otrzymuje od państwa działkę budowlaną na własność o powierzchni 100,0 m2 oraz komplet materiałów budowlanych na wykonanie stanu surowego segmentu w szeregowcu o powierzchni użytkowej pow. 42,7 m2 wartości 25 00 zł ( z montażem konstrukcji ). Realizacja budowy należeć będzie do młodego człowieka.
Uzasadnienie:

  • w krajach afrykańskich, o podobnych kłopotach demograficznych, zaczyna się uważać, że obywatel winien mieć konstytucyjne prawo do posiadania własnego locum. Polska może być pierwszym krajem, który ten zapis, w zakresie ograniczonym do naszych możliwości, zapisze w swojej konstytucji;
  • rządzący RP, przez 25 lat swoich rządów, wyprzedali za bezcen majątek narodowy, zlikwidowali przemysł stoczniowy, morski, hutniczy, włókienniczy, banki itd. oraz zaciągnęli długi liczone w bilionach złotych, których sami nie potrafią się doliczyć ;
  • spłata tych długów w sposób oczywisty najbardziej obciąży młode pokolenia, to oni będą spłacali te długi przez całe swoje życie;
  • nasza propozycja – 100,0 m2 działki budowlanej i 8 000,0 euro na materiały budowlane jest tylko skromną rekompensatą za błędy „na górze”;
  • dajmy młodym ludziom znak, zachęćmy do pozostania w kraju i do przejęcia pałeczki pokoleń: nie naszego pokolenia, które już wszystko spieprzyło ale pokoleń poprzednich, które swoje powinności wobec ojczyzny płaciło krwią i życiem.

Tak widzę przyszłość gliny lekkiej. Reszta należy do Was młodych. Ja swoje zrobiłem.

Potrafiliście się zjednoczyć w sprawie ACTA , namawiam do zjednoczenia się w tej sprawie, która będzie współdecydować o losie Waszym i kraju. Wierzę, że włączycie się do budowy nowego porządku, z korzyścią dla innych i dla siebie.
Rządzący już pokazali, nie mają żadnej wizji Polski, żadnych programów rozwoju kraju, rzucają się od jednej bandy do drugiej, ich horyzont określa data najbliższych wyborów. Nasi znakomici euro-parlamentarzyści za 20,0 tys / m-c zajmują się aktualnie wymiarami rękawicy kuchennej.

Rządzący albo nie potrafią sobie wyobrazić likwidacji kraju nad Wisłą, albo chcą do tego doprowadzić, może takie zadania otrzymali, w każdym razie nie chcą zadbać spektakularnie o młode pokolenia. Może przekracza to ich możliwości intelektualne.

Trzeba im pomóc podjąć te decyzje. Nasza kulawa demokracja jeszcze rozdaje co pewien czas kartki wyborcze, bierzcie je wszyscy, absolutnie wszyscy i wrzucajcie do urn wyborczych, tylko potem je dobrze policzcie. Można też zainicjować opracowanie projektu obywatelskiego.

Przykład rozwiązania problemów mieszkań dla młodych ludzi może pójść w świat z Polski.


Od jakiegoś czasu pracuje Pan nad swoim nowym projektem, którym jest budowa osiedla domów naturalnych w Bończy między Warszawą i Płockiem. Skąd pomysł na takie właśnie osiedle ?

Budowa osiedla z domów z gliny lekkiej jest naturalnym rozwojem tej branży. W kraju jest, jak sądzę, ok. 30-50 domów z gliny lekkiej, nie widać tych domów wśród tysięcy domów budowanych corocznie w różnych technologiach. I stale budzą jeszcze zdziwienie. Sądzę, że 80 domów z gliny w jednym miejscu będzie mocnym akcentem w popularyzacji tej technologii.

Ponadto nie rozwiążemy w szybkim tempie mieszkalnictwa budując domy jednorodzinne w rozproszeniu. Wzorem krajów jak Anglia czy Holandia małe i duże osiedla domów szeregowych rozwiązują problem. Dlatego na moim osiedlu jest 0,5 ha przeznaczone pod zabudowę 5–ciu domów szeregowych z 26 apartamentami. Muszę sprawdzić przyjęte rozwiązania przed ich rozpowszechnieniem.

Moja koncepcja intrygująco prostej budowy sprawdza się. Po moich warsztatach „studenci” rozjeżdżają się po kraju i po prostu budują swoje domy. Telefonują kiedy mają wątpliwości lub po dodatkowe informacje. 
Tak będą się budować setki małych i większych osiedli. Sprawniej i łatwiej będą przebiegały budowy jeśli będzie kilka domów w jednym miejscu. I będzie radość na budowach, kontakt z naturalnymi materiałami – z kamieniem, gliną ,słomą i drewnem jest tym bardziej radosny jeśli w oczach rośnie własny upragniony dom. Oczywiście dla inwestorów z zasobniejszą kieszenią są do dyspozycji projekty bogatsze.
 
Rozpoczęcie budowy osiedla nastąpi już 2015 roku. Osiedle ma charakter własnościowy, jego łączna powierzchnia to 6,5 ha. Ile działek zaplanowano i jakie dodatkowe obiekty, udogodnienia są tam przewidziane? Jest to pierwsze w Polsce osiedle naturalnych domów prawda ? Proszę o tym opowiedzieć.





Z tego co wiem jest to rzeczywiście pierwsze osiedle domów naturalnych w Polsce.

Położenie terenu jest wyjątkowo malownicze, nietypowe dla niziny mazowieckiej, swoista enklawa wzniesień i opadających ku dolinom pagórków, pokrytych lasami i falujących zbożami. Pozostałość moreny czołowej pradoliny Wisły.

Teren zapraszający do spacerów pieszych i rowerowych, grzybobrania, a w sezonie pachnący truskawkami, bo jest to zagłębie uprawy truskawek, malin i sadów. Przy osiedlu biegnie trasa konna. W zimie świetny teren do narciarstwa nizinnego.

Zrobiliśmy generalną koncepcją zagospodarowania terenu, wielkość działek będą wybierali inwestorzy. Wielkość minimalną działek określa Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, wynosi ona: 400 m2 dla domków jednorodzinnych, 600 m2 dla dwurodzinnych oraz 75 m2 dla segmentów w szeregowcach.

Domki są luźno rozrzucone po terenie, oddzielone od siebie będą tylko żywopłotami, połączone wijąca się swobodnie drogą brukową, ogrodzenie zewnętrzne pełne z gliny przetykane ozdobnymi fragmentami z wikliny.

Na osiedlu przewidziano miejsce na dom wspólnotowy, żłobek, ogródki jordanowskie i teren dla klubu sportowego z placem na kort tenisowy, koszykówkę czy siatkówkę. Na zimę skłon skarpy będzie służył jako tor saneczkowy i narciarski dla dzieci.


Domy będą budowane systemem gospodarczym, czyli siłami własnymi inwestora z rodziną i przyjaciółmi. Czy zaplanowana jest jakaś pomoc inwestorom jeśli chodzi o przygotowanie teoretyczne, warsztatowe czy monitoring ?

W pierwszym roku budowy 2015 zagwarantowana jest pełna, gratisowa pomoc technologiczna i techniczna, w ramach nadzoru autorskiego. Jest to tym łatwiejsze , że mieszkamy na terenie osiedla. Warsztaty dla inwestorów będą także gratis, uczestnicy pokryją tylko koszty noclegu i wyżywienia. W Afryce czekają jeszcze na mój przyjazd więc kto się chce budować ze mną winien się pośpieszyć.



Jaka jest Pańska wizja i definicja tego osiedla? To coś więcej niż tylko gliniane domy ekologiczne rozwiązania prawda?

Wszyscy autorzy książek i publikacji o architekturze z ziemi podkreślają jej kulturotwórczy charakter. Skoro ziemia jest żywa, zasilana energią gwiazd ma ona w sobie moc, która będzie kształtować charaktery i modelować atmosferę wspólnoty na osiedlu. Jestem tego pewien.

Mam na to dowody, 99 % uczestników moich warsztatów są wyjątkowymi ludźmi, atmosfera na warsztatach przyjazna. Wspólnota na osiedlu będzie się już tworzyła w czasie budowy domów, później w trakcie zamieszkania łączyć będzie wszystkich wspólne oczarowanie naturą.

Duch tej ziemi nie opuści mojego osiedla i jego mieszkańców, będzie opromieniał całą okolicę.


Czego możemy Panu życzyć na najbliższą przyszłość?

Zdrowia, resztę, jak śpiewał W. Młynarski, jakoś się skombinuje.


Czy chciałby Pan dodać coś jeszcze?


Dodać chciałbym jeszcze szalenie ważny, fundamentalny temat, który mi umknął w odpowiedziach a jest to jeden z tematów z powodu którego zajmuję się naturalnym budownictwem. Chodzi o zdrowie w domu.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już 1987 r. ustaliła listę objawów wynikających z przebywania w chorych budynkach. Na liście tej ,oprócz objawów typowo-alergicznych, znajdują się: zapalenie śluzówek, astma oskrzelowa, zapalenie krtani i oskrzeli, choroby nowotworowe a także: migreny, rozdrażnienie, zaburzenie koncentracji, gorączka klimatyzacyjna.

Jakie są działania instytucji państwowych, jaka prewencja Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Infrastruktury w tym temacie – żadna, nie ma w ogóle tematu.

Dr. Hartman z Uniwersytetu w Halderbergu w 1968 r. opublikował rezultaty 25 lat badań ( 125 tys. testów ) , w których stwierdził, że 60 – 70 % chorób ma związek z miejscem zamieszkania ludzi. Podobnych badań w skali jednego mieszkania i łóżka oraz całych miast jest tysiące.

Osobiście z zespołem specjalistów prowadziłem w latach 70 - tych badania wpływu cieków podziemnych na zdrowie i życie zwierząt, w szczególności na stadzie 474 000 kur. Były to prawdopodobnie największe na świecie badania , chodziło nam o grupę jak najbardziej reprezentacyjną. Wyniki udowodniły istotnie szkodliwy wpływ stref napromieniowanych ciekami na zdrowie i wychów kur.

Jakie podjęto działanie prewencyjne – żadne, nie ma tematu.

Mykologiczną Katastrofą Ekologiczną nazwali specjaliści stan porażeń pleśniowych w nowo wznoszonych budynkach a szczególnie w docieplanych budynkach. Docieplanie przegród jako sposób na oszczędność energii okazał się fatalny dla zdrowia mieszkańców wskutek przyspieszonego rozwoju pleśni (Janińska. Polska ). Już w 1999 r. oceniano, iż 8,0 mln.osób w 2,7 mln. mieszkań (Zyck. Polska ) jest zagrożonych mikotoksynami i alergenami wydzielanymi przez grzyby pleśniowe.

Jaki jest skutek tego alertu mykologów – żaden, nie ma tematu.

Miliardy złotych wydaje się na służbę zdrowia, na lekarstwa – a działań aby zapobiec chorobom wynikających z chorych domów nie ma żadnych. Dwukrotnie zwracałem się w 2013 r. do Ministerstwa Zdrowia z pytaniem gdzie w Ministerstwie znajdę materiały n/t temat, żadnej odpowiedzi. Jeszcze jeden ewidentny dowód niemocy rządzących w kluczowych dla państwa sprawach. W telewizji państwowej od rana do wieczora reklama farmaceutyków.

Kto na tym wygrywa – koncerny farmaceutyczne i zakłady pogrzebowe.

Osiedle w Bończy zostało zaprojektowane zgodnie z wszelkimi znanymi zasadami zdrowego budownictwa dotyczącymi zarówno planu zagospodarowania przestrzennego jak i rozwiązań technologicznych i technicznych samych domów. Pragniemy aby było ono wzorcowym, zdrowym osiedlem.

Prewencja w tym zakresie jest jednym z najpilniejszych zadań. Lekceważenie totalne chorób wynikających z niezdrowych domów jest skazywaniem ich mieszkańców na choroby lub na mord doskonały. Nie ma w tym zakresie pośrednich rozwiązań ani niedomówień.

-------


Więcej informacji znajdziesz na stronie Pana Wojciecha  www.naturalnydom.com. Jeśli chciałbyś poczytać o powstającym właśnie naturalnym osiedlu, odwiedź www.osiedleboncza.pl.





Artykuły powiązane:

4 komentarze:

  1. Mam jedną prośbę, poprawcie adres na "www.naturalnydom.com"

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam . Poszukuję książki "Budownictwo wieyskie z cegły glino-suszonej " Piotra Aignera jak i również innych ciekawych pozycji w tym temacie. Może ktoś coś poratuje . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny artykuł, świetne przedsięwzięcie. Dawno mnie tu nie było. Kiedyś pisałem, że też zbuduje dom z gliny. Ten stan rzeczy powoli zaczyna nabierać realnych kolorów. Mam nadzieję, że niedługo też będę mógł się pochwalić efektami.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie zastanawia jedna rzecz, czemu Pan Wojciech M. Brzeski tak negatywnie odnosi się do technologii strawbale. Dopiero zaczynam czytać i interesować się tematem budownictwa z gliny i słomy. Mówi się o szybkiej degradacji i rozkładzie słomy ale przecież taki dom pokryty jest tynkiem z gliny która zabezpiecza słomę przed czynnikami zewnętrznymi. Tekst : "Wystarczy iskra i dom spłonie w kilka minut." mnie rozbawił. Sama słoma mocno sprasowana się nie pali (jak zamknięta książka telefoniczna) a pokryta gliną jest odporna na płomienie. Dlatego trochę mnie zastanowiło czemu tak mocno Pan Wojciech Brzeski zniechęca do tej technologii... Oby dwie technologie mają swoje wady i zalety ale dyskredytowanie jednej aby rozpowszechnić drugą mi sie nie spodobało. Tym bardziej że cel jest szczytny i gdyby każdy wziął budowę domu z gliny i słomy w swoje ręce nie było by takiego problemu z mieszkaniami.

    OdpowiedzUsuń